Kilkanaście pierwszych tygodni nowego roku przyniosło mi niespodziewanie wiele life'stylowych perełek^^ Uzbierałam pokaźną liczbę 11 sztuk i z radością się nimi z Wami podzielę :)
Na dobre rozpoczęcie coś do jedzenia, później trochę kultury, następnie nowinki zakupowe, a zakończymy czymś dla ucha^^ na rozgrzanie, do poruszania się, żeby nie zamarznąć i przetrwać te podobno OSTATNIE podrygi zimy! :)
1. Chipsy hummus o smaku chili i cytryny
Od zawsze chipsy kojarzyły mi się z oblepioną tłuszczem torebką i dziwnym, chemicznym zapachem. Do czasu, aż odkryłam ich zdrowszą wersję^^ Od jakiegoś czasu w Rossmannie można dostać chipsy zrobione z mąki z ciecierzycy lub soczewicy w pysznych naturalnych przyprawach. Spróbowałam kilku smaków i moim niekwestionowanym faworytem okazały się hummus chips, pikantne i nieco kwaśne. Pycha! Zawierają o 40% mniej tłuszczu od tradycyjnych chipsów, dlatego nie czujecie go podczas jedzenia. Są bezglutenowe, wegańskie, bez konserwantów i polepszaczy.
2. Czekolada kokosowa Super Krówka
Tym czekoladami żył ostatnio cały wegański świat :) Dla jednych ideał wśród roślinnych słodyczy, dla drugich marna podróbka tradycyjnej mlecznej tabliczki. A dla mnie? Hit! Wegańska wersja mlecznej Milki. Długo szukałam czegoś co smakowałoby podobnie i nie zawierało mleka krowiego i wreszcie mam! Delikatna w smaku, słodka, kremowa, bez sztucznego posmaku mydła, który niestety wyczuwałam w innych wegańskich propozycjach. Na chwilę obecną moja ulubiona mleczna czekolada.
3. Gorzka czekolada z orzechami laskowymi
A jeżeli szukacie czegoś w wersji gorzkiej, ale nie aż tak, że podczas jedzenia wykrzywia Was w każdą stronę^^ to serdecznie polecam gorzką czekoladę z całymi orzechami laskowymi Magnetic z Biedronki. Tęskniłam za lubianą kiedyś mleczną Nussbeisser, teraz mam jej roślinną alternatywę. Pycha, pycha, pycha!
4. Wegańskie jogurty na mleku kokosowym Planton
Ciąg dalszy jedzenia... :) Kokosowe jogurty w kilku wersjach smakowych dostępne w Lidlu i Auchun opanowały moją lodówkę. Dzięki mleku kokosowemu są super kremowe, delikatne, sycące i nie są mdłe. Nie umiem wybrać jednego, bo każda wersja smakowa jest pyszna :) Macie do wyboru tradycyjny kokosowy, o smaku jagód i mango-ananas.
5. Wegańskie pączki
Nigdy nie myślałam, że nastanie taki czas, kiedy w rodzinnych Kielcach będę mogła wstąpić do wegańskiej restauracji i kupić roślinne pączki. Wiem, że w innych większych miastach ten fakt nie dziwi, a nawet jest oczywisty, ale Kielce pod tym względem dopiero raczkują. Jestem ogromnie wdzięczna, że dostarczają Nam weganom nowych miejsc i smaków. Jednym z nich jest Wegemania, w 100% roślinna restauracja oferująca dania główne, burgery i słodycze. Z okazji Tłustego Czwartku można było nabyć wegańskie pączki z owocową konfiturą, które w niczym nie ustępowały tym tradycyjnym smażonym na smalcu.
6. Domowe ciasteczka owsiane
Przepisów na ciasteczka owsiane jest mnóstwo, jedne mega proste 3-składnikowe, inne nieco urozmaicone, ze smakiem bywa jednak różne^^ Na ten przepis trafiłam przypadkowo przeglądając Instagram Alicji. Te ciasteczka to HIT! Najlepsze jakie jadłam w życiu! Chrupiące, słodkie, zwarte, a jednocześnie miękkie. Ja się zakochałam.
1 szkl. płatków owsianych
1 banan
6 daktyli
1 łyżka oleju kokosowego
1 łyżka ziaren słonecznika
1 łyżka sezamu
W miseczce rozgniatamy banana, dodajemy pokrojone daktyle, słonecznik, sezam, płatki i olej. Dokładnie wymieszać. Rozgrzać piekarnik do 180°C. Formować ciastka i piec 15 min.
7. Serial Suits
Do tego serialu wróciłam w styczniu i szybko przypomniałam sobie za co tak go lubiłam. Każdy odcinek przedstawia zmagania prawników i ich skomplikowane sprawy sądowe. Nie ma tu nudy! Oj nie :) Super dialogi, cięte riposty, humor postaci, ich osobowość to mieszanka wybuchowa. Dzięki ponadprzeciętnej inteligencji Make Ross dostaje pracę w kancelarii Harveya Spectera. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że firma przyjmuje jedynie studentów prawa, a Mike takich nie skończył^^ Koniecznie zerknijcie na ten serial, nie pożałujecie!
8. Książka Miej umiar
Tej książki nie przeczytasz "na raz", za dużo bowiem w niej przemyśleń, wskazówek, głębszych tematów i zadań do wykonania. Lektura to 52 kroki do uzyskania spokojnego, pełnego, świadomego życia. Obejmuje takie obszary jak zdrowie, wygląd, otoczenie, pracę, czy życie wewnętrzne. Idealna pozycja dla osób dążących do minimalizmu, ale nie tylko.
9. Butelka na wodę Home&You
Ten bidon dorwałam przy okazji szukania podkładki na stół. Moją uwagę przyciągnął napis i dość duża pojemność butelki (900 ml). Bidon jest szczelnie zamykany, nic się nie wylewa i nie otwiera. Można śmiało zabrać go ze sobą, co też robię :) Najczęściej dorzucam plasterki cytryny i pomarańczy i mam przy sobie pyszną, domową smakową wodę.
10. Słomki bambusowe
Mój codzienny, poranny rytuał to szklanka ciepłej wody z sokiem z cytryny, a następnie litrowy koktajl na śniadanie. Do każdego takiego napoju potrzebuję więc 1 lub 2 słomek w zależności czy ktoś wyrzuca je po jednorazowym użyciu. W tygodniowym przeliczeniu wychodzi max. aż 14 słomek! To bardzo dużo, zważając na to, że tak wygląda mój każdy poranek. Plastikowe słomki nie mają nic wspólnego z ekologią i minimalizmem, do którego cały czas dążę. Zdecydowałam się więc na wersję bambusową do wielokrotnego użytku. Jak do tej pory sprawdzają się rewelacyjnie. Słomki myję w ciepłej wodzie, nic się nie niszczy i nie rozwarstwia. Słomki nie zmieniają też smaku napojów więc o to możecie być spokojni. Serdecznie polecam taki zakup klik
11. Pierścionek
No sami przyznajcie, że te pierścionki są urocze! Małe dzieła sztuki wykonane od serca, z miłością. Już czaję się na bransoletkę z chwostami :) Pani Matylda ręcznie wykonuje biżuterię z wybranych przez Was kamieni, pakuje w cudowne buteleczki i wysyła takie piękności. Ja jestem zachwycona jej twórczością! Tu możecie składać zamówienia klik
A co Was zachwyciło w minionych miesiącach?
Koniecznie dajcie mi znać o Waszych nowinkach :) Może macie do polecenia interesujące książki, albo coś pysznego do jedzenia?
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz