wtorek, 23 stycznia 2018

Kosmetyczni ulubieńcy 2017 roku!


Najlepsze kosmetyki minionych 12 miesięcy... Perełki, bez których nie wyobrażam sobie rutyny pielęgnacyjnej. Produkty, które na stałe zagościły w mojej łazience. Naturalne, wegańskie, ekologiczne, korzystnie działające na skórę i włosy. 

Byłabym ogromnie samolubna, gdybym nie podzieliła się z Wami moimi perełkami^^

Lubię kosmetyczne podsumowania roku. Chętnie przeglądam podobne wpisy na innych blogach, inspiruję się i tworzę nowe listy "do kupienia" :)

Koniecznie dajcie znać jakie są Wasze odkrycia 2017 roku^^




1. Olejek jojoba stał się moim ogromnym ulubieńcem minionego roku. Odkąd pierwszy raz użyłam go do zmycia makijażu metodą ocm zakochałam się! To obok olejku Resibo mój numer 1. Jest niezwykle lekki, skutecznie rozpuszcza kosmetyki kolorowe, wystarczy odrobina do pozbycia się całego makijażu. Olejek aplikuję na buzię i masuję kolistymi ruchami, aż do rozpuszczenia podkładu. Resztki zmywam namoczoną w ciepłej wodzie jednorazowej bawełnianej chusteczce. Skuteczny i szybki demakijaż.Olejek jojoba polecany jest do tłustej, mieszanej, trądzikowej cery. Reguluje pracę gruczołów łojowych, składem bowiem przypomina skład sebum.

2. Olejki MDM to moje must have. Naturalne, zimnotłoczone, w ciemnych buteleczkach, z wygodną pipetą. Olejku z nasion malin używam do wieczornej pielęgnacji. Jest bardzo lekki, szybko się wchłania (do matu), ładne nawilża, łagodzi stany zapalne, niweluje zaczerwienienia. Olejek z pestek śliwki stosuję natomiast do nawilżenia końcówek włosów. Ma piękny marcepanowy zapach. Chętnie aplikuję go także na dłonie i paznokcie. Uwielbiam te olejki!

3. Multifunkcyjny peeling Resibo stał się nieodłącznym elementem wieczornego oczyszczania cery. Jest jednocześnie delikatny i skuteczny, dlatego też stosuję go praktycznie codziennie. Zaraz po umyciu buzi żelem lub mydłem masuję skórę peelingiem, następnie zostawiam go na 5-10 min. Po zmyciu cera jest wyraźnie wygładzona, rozjaśniona, napięta, miękka, miła w dotyku o ładnym kolorycie. Peeling pięknie pachnie, jest bardzo wydajny.

4. Produktów Yope chyba nie muszę nikomu przedstawiać^^ Zakochałam się w tych mydłach! Moim absolutnym faworytem jest wersja z wanilią i cynamonem. Nie wysusza skóry, dobrze myje, jest wydajne, pięknie pachnie, ma naturalny skład i super wygodne opakowanie.

5. Długo szukałam wegańskiego, w miarę naturalnego tuszu do rzęs, o przyzwoitej cenie. Oczywiście efekt też się liczy :) Czarne, lekko pogrubione rzęsy, bez sklejenia i efektu pandy. Mało wygórowane wymagania^^ Strzałem w 10 okazał się tusz ELF! Daje piękny, naturalny efekt, a kosztuje jedynie 12 zł! Uwielbiam!

6. Oliwki do ciała od dawna skutecznie zastępują wszelakie balsamy i masła. Hitem 2017 roku okazała się oliwka pielęgnacyjna dla mam babydream o ślicznym słodko-pudrowym zapachu. Kosmetyk szybko się wchłania, nawilża lepiej od wersji dla dzieci, regeneruje naskórek, zmiękcza go. Pozostawia gładką, przyjemną w dotyku skórę, bez podrażnień.

7. Uniwersalny kosmetyk do ciała, dłoni, stóp, czy twarzy? Masło shea MDM! Naturalne, nierafinowane, bardzo wydajne, o szerokim zastosowaniu. Skutecznie natłuszcza, nawilża, chroni naskórek, łagodzi podrażnienia, niweluje suche skórki. Idealne na delikatną skórę dłoni, wysuszone stopy, szorstkie kolana, czy jako warstwa ochronna na skórę. Sprawdzi się na spierzchniętych ustach i suchej okolicy oczu.

8. Glinki można mieszać nie tylko z hydrolatami, ale też z olejkami, czy innymi substancjami aktywnymi. Moją ulubioną stała się niezaprzeczalnie wersja różowa, która daje najlepsze rezultaty na mojej skórze. Rozjaśnia naskórek, wygładza go, delikatnie napina, łagodzi zaczerwieniania, wysusza stany zapalne. Cera jest miękka o wyrównanym kolorycie. 

9. Znalezienie  skutecznej maści punktowej na wypryski, która nie miałaby w swoim składzie wazeliny graniczyło z cudem. Jak zawsze na ratunek przychodzi iherb :) TA maść cynkowa to prawdziwy hit! Wysusza wypryski, redukuje zaczerwienienia i obrzęk, nie zapcha, a leczy. Dodatkowo delikatnie kryje (zawiera naturalny pigment). Ja stosuję maść na noc, ale śmiało można aplikować ją także rano, a koloryt cery wyrównać podkładem i pudrem. 


Znacie któryś z powyższych kosmetyków? Podzielcie się swoją opinią :)
 I koniecznie dajcie znać o swoich ulubieńcach^^

Pozdrawiam. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz