piątek, 31 października 2014

Niekosmetyczni ulubieńcy października.

Po ulubieńcach kosmetycznych pora na niekosmetycznych ulubieńców października.
Wybrałam same perełki :) kóre umilały mi ten miesiąc.


1. Jabłka na ciepło z rodzynkami i cynamonem- jadłam je nałogowo :)  Same, z owsianką, z waflami ryżowymi... 
Są smaczne, zdrowe, rozgrzewają i idelanie pasują zarówno na śniadanie jak i na deser. 



Kosmetyczni ulubieńcy października.

Przyszła pora na ulubieńców października :) 

Kilka produktów skradło moje serce. 




1. maść z witaminą A- mój ulubieniec od kilku miesięcy. Pisałam dużo dobrego o tym produkcie, więc nie będę się rozwodzić :), w aptece kosztuje ok. 4-5 zł.

2. olejek z drzewa herbacianego- naturalny produkt, który w magiczny sposób pozbywa się niedoskonałości, aplikuję go na noc za pomocą patyczka, rano nie ma śladu po krostkach. Olejek szybko się wchłania, ma dość intensywny zapach, ale to kwestia przyzwyczajenia, dostaniecie go w każdej aptece za ok. 10-13 zł.

3. żel aloesowy- mój numer 1 w nawilżaniu cery. Nie ma sobie równych, żel zastępuje mi krem, stosuję go na dzień pod makijaż i czasami na noc. Bardzo szybko się wchłania. Do kupienia w aptece za ok 10-15 zł.

4. podkład Affinimat- nie sądziłam, ze tak dobrze sprawdzi się na mojej skórze. Kupiłam go w Hebe w promocyjnej cenie: 12 zł. Wybrałam numer 02, idealnie stapia się z kolorytem cery, dobrze kryje, nie tworzy efektu maski, cera jest promienna i zdrowa. Dobrze matuje, po przypudrowaniu twarzy wytrzymuje ok. 5 godzin. Gama kolorystyczna jest szeroka więc każdy znajdzie coś dla siebie.

5. ciemne lakiery do paznokci- moi ulubieńcy, jeżeli chodzi o sezon jesienno-zimowy. Kiedy robi się chłodniej zamieniam jasne, neonowe lakiery na coś mocniejszego. W tym miesiącu najczęściej wybierałam granat, bordo, szary, czarny i ciemny fiolet.

6. peeling cukrowy, który stosuję na dłonie. Mieszam cukier z oliwką i masuję skórę dłoni tak, jakbym je myła. Świetnie złuszcza martwy naskórek, dłonie są miękkie i gładkie.



Do następnego :)


wtorek, 28 października 2014

Naturalna pielęgnacja.

Skończyła się maseczka antybakteryjna?  Nie ma ulubionego peelingu?
Żaden problem :)

Bez trudu można wykonać takie kosmetyki w domu. 
Pewnie dobrze znane szerokiej publiczności dwa przepisy, a jeżeli nie to już czas je wypróbować.
Działają REWELACYJNIE!  i są naturalne = bez chemii :)

1. Maseczka aspirynowa doskonale łagodzi stany zapalne, podrażnienia, ściąga pory i redukuje wydzielanie sebum. Idealna do cery problematycznej.



Do 4 tabletek aspiryny dodajemy kilka kropli wody, tak aby ją wsiąknęły. Staną się miękke i z łatwością je rozkruszymy. Do powstałej papki dodajemy jogurt naturalny w zależności jaką chcemy uzyskać konsystencję. Maseczkę nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy na 20 minut. Maseczka w miarę upływu czasu lekko zastygnie. Przed jej zmyciem można wykonać delikatny peeling przez masowanie skóry drobinkami rozkruszonej aspiryny. Uwaga! jeżeli mamy aktywny trądzik i stany zapalne zmywamy maseczkę bez pocierana twarzy, aby nie podrażnić cery jeszcze bardziej.


2. Kawowy peeling do ciała. Domowy kosmetyk pięknie złuszcza martwy naskórek, skóra jest gładka, jędra, nawilżona i lekko zaróżowiona.



2 łyżki kawy mieszamy z 2 łyżeczkami cukru i oliwką do ciała. Najlepiej wykonywać peeling rękawicą do masażu np. z Rossmanna. Przy takim peelingowaniu nasza wanna nie będzie wyglądała rewelacyjnie, ale wszystko można szybko spłukać. 

Gorąco polecam domowe kosmetyki. Jak widać mogą działać podobnie do tych z drogerii, albo jeszcze lepiej. Wiemy z czego są wykonane i możemy zminimalizować ryzyko podrażnień.

Macie jakieś domowe patenty na piękną skórę, włosy i paznokcie? :)
( zabrzmiało jak reklama )  :)


poniedziałek, 27 października 2014

Oczyszczanie organizmu z toksyn.

Toksysny?  Nie ma mowy... przecież zdrowo się odżywiam i uprawiam sport!
Niestety nawet wtedy, gdy troszczymy się o swoje zdrowie, toksyny mogą przedostać się do organizmu człowieka przez skórę, płuca i układ pokarmowy. 
Całkowite ich wyeliminowanie nie jest możliwe, gdyż znajdują się praktycznie wszędze: w glebie, powietrzu i  w wodzie. 

Nie załamujmy jednak rąk :) W dużej mierze możemy je ograniczyć i oczyszyścić nasz organizm.

Podstawą zdrowego stylu życia i zdrowego organizmu jest...
RACJONALNE, ZDROWE ŻYWIENIE.

Najwięcej toksyn zawierają produkty przetworzone (jedzenie z torebki, puszki, zupki błyskawiczne, produkty typu "gotowe w minutę"), ponadto zrezygnujmy z alkoholu, papierosów, napojów gazowanych, barwionych produktów.  Takie jedzenie nie wpłynie na poprawę staniu zdrowia!



sobota, 25 października 2014

Dobry makaron...


25.10 - Międzynarodowy Dzień Makaronu!

A więc gotujemy wodę, wrzucamy makaron, dodajemy sos i świętujemy:)
Podczas dzisiejszego obiadu poczuj się jak prawdziwy Włoch! 




piątek, 24 października 2014

Amerykańskie śniadanie.






Kto nie lubi naleśników? Z czekoladą, owocami, bitą śmietaną, czy zwyczajnie z dżemem...
A jeszcze puszyste amerykańskie pancakes to już strzał w dziesiątkę! :)

Moje ulubione śniadanie, którego niestety nie jadam zbyt często (zazwyczaj na szybko jest to koktajl lub owsianka) 
Mój poranek z domowymi naleśnikami jest leniwy, długi i WOLNY :)
Pancakes nie muszą być tuczące, wystarczy zamienić białą mąkę na pełnoziarnistą, nie dodawać cukru i najważniejsze to wybrać zdrowsze dodatki, takie jak owoce, czy naturalny jogurt.





Składniki:
2 duże sztuki (4 małe)
- 1 szkl. mąki (ja daję pełnoziarnistą)
- 1 jajko
- 1/2 szkl. mleka
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 łyżki oleju

Przepis ze strony: http://www.deynn.blogspot.com/
Mieszamy mąkę, jajko, mleko, proszek do pieczenia i olej na gładką masę. Odstawiamy ciasto na 10 minut. Smażymy z obu stron na suchej patelni ( nic się nie przypali, bo wcześniej dodaliśmy olej) ;)

Pyszne, puszyste, amerykańskie naleśniki gotowe! 
Najczęściej jadam je z gęstym jogurtem, domową konfiturą lub bananem. Do tego kawa i śniadanie mistrzów podano:)

Smacznego :)

czwartek, 23 października 2014

SOS! Pojawił się pryszcz!...


Moment pojawienia się brzydkiego, znienawidzonego pryszcza potrafi zepsuć nawet najlepiej zapowiadający się dzień... 

Co robić? DZIAŁAĆ! :)

Jest kilka tanich i skutecznych produktów, które w 100% mogę polecić. 
Podzielę je na te, które stosuję kiedy pojawia się nasz "gość" i na te, które aplikuję, po jego zniknięciu.

Wszystkie produkty są dostępne w drogeriach i aptekach, nie wyrządzą szkód naszej cerze i pomogą pozbyć się "pojedynczych elementów" :)


niedziela, 19 października 2014

Wariacje na temat czekolady.

Kubek gorącej czekolady, którą możemy delektować się po całym męczącym dniu.
Mmmm, nie ma nic lepszego w jesienny wieczór :)

Gorąca czekolada nie ma prawa nam zaszkodzić, jeżeli przygotujemy ją samodzielnie, z dobrej jakości składników. 
Lepiej wybrać taki deser niż batonik ze sklepowej półki.

Gorącą czekoladę można przygotować na wiele sposobów, z różnymi dodatkami.
Dla każdego coś dobrego. :)
Może ktoś zakończy niedzielny dzień kubkiem gorącej czekolady z.... :)

Tradycyjna gorąca czekolada przygotowywana jest z mleka i  tabliczki czekolady. Podgrzewamy mleko i rozpuszczamy w nim pokruszoną czekoladę ( może wystąpić w różnych wersjach smakowych: najzdrowsza to gorzka czekolada min. 70%, można też dodać  białą czekolada lub mleczną).

Gęsta gorąca czekolada: ok. 0,5 lita mleka, śmietanka 18%, gorzka czekolada, 2-3 łyżki kakao, 1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej, 50 ml gorącej wody. W gorącej wodzie rozpuszczamy kakao i dodajemy mąkę ziemniaczaną. W gorącym mleku rozpuszczamy czekoladę, cały czas mieszając, dodajemy wodę z kakao i mąką.  Wlewamy śmietankę.
Przepis z bloga: http://crispybiscuits.blogspot.com/  z tym, że ja nie dodaję cukru :)



Owsianka z jabłkiem i cynamonem.


Kolejna propozycja na pyszne, zdrowe i proste śniadanie :)
Owsianka z jabłkiem, cynamonem i rodzynkami na ciepło. Idealna do porannej kawy :)
Niedzielne leniwe śniadanie na wyciągnięcie ręki :)





Składniki:
- szkl. mleka
- 1/2 szkl. płatków owsianych
- jabłko
- cynamon
- rodzynki
- słonecznik
- siemie lniane


Płatki owsiane można przygotować na 2 sposoby: 
a) gotujemy mleko, po zagotowaniu wrzucamy płatki i czekamy, aż same napęcznieją
b) gotujemy razem mleko z płatkami

W osobnym naczyniu dusimy na niewielkiej ilości wody jabłko pokrojone w kostkę z rodzynkami.
Owsiankę przekładamy do miseczki, wykładamy ciepłe jabłka, posypujemy cynamonem. 
Można dodać słonecznik łuskany i siemie lniane. 
Ciepłe śniadanie na chłodniejsze dni.



Smacznego:)
i Miłego Dnia :)

sobota, 18 października 2014

Haul


Kilka nowych rzeczy- czas na haul :)

Coś do pokoju i ubrania... może takie zakupy odbiegają trochę od głównego tematu mojego bloga, ale co tam :)  w końcu to pamiętnik:) Sama lubię oglądać co takiego inne blogerki kupują do swoich domów, a jeżeli chodzi o garderobę, to zdecydowanie ma ona ogromny wpływ na urodę ;p :)



- białe pudełeczko, w którym trzymam swoje pierścionki; Nanu-Nana (Kraków); 4 zł
- podstawka pod świeczki, porcelana, na dziale OGRÓD w Castoramie:) za ok. 16 zł
- świeczka "Sweet Muffin" Rossmann; 4 zł
- biały kominek; sklepik "Wszytko dla Domu" Kielce; ok. 10 zł
- 2 osłonki na doniczki, w których trzymam pędzle i kosmetyki do makijażu; 
  sklepik "Wszytko dla Domu" Kielce; sztuka za ok. 5 zł.




- 2 pack koszulek, biała i czarna, H&M; 40 zł
- delikatny łańcuszek z gwiazdkami, Sinsay; za ok. 6 zł
- szary top, second hand; za ok. 5 zł
- szara bluza, second hand; ok. 6 zł
- plecak w azteckie wzory, second hand; za ok. 10 zł
- długi, gruby, kremowy sweter, second hand; za ok. 12 zł
- długa, koszula w kratkę, second hand; za ok. 6 zł
- kamizelka moro, second hand; za ok. 10 zł

Pozdrawiam :)

piątek, 17 października 2014

Kotleciki z kaszy jaglanej...

Przepis na pyszne kotleciki "a'la mielone" z kaszy jaglanej, pieczarek, cebuli, z dodatkiem sera i płatków owsianych. 
 Doskonała propozycja dla wegetarian. Kotleciki są pyszne i łatwe w przygotowaniu:)




Składniki:
- szkl. kaszy jaglanej
- 8-10 pieczarek
- cebula
- jajko
- 3-4 plastry sera żółtego
- natka pietruszki
- płatki owsiane
- bułka tarta lub płatki kukurydziane
- sól, pieprz do smaku

Gotujemy szkl. kaszy jaglanej w 2 szkl. wody ok. 7 minut. Na oleju podsmażamy pieczarki i cebulę. Do miski wrzucamy kaszę jaglaną, pieczarki z cebulą oraz pokrojony w kosteczkę żółty ser. Dokładnie mieszamy. Dodajemy jajko, natkę pietruszki, płatki owsiane oraz sól i pieprz do smaku. Formujemy kotleciki, które obtaczamy w bułce tartej lub w pokruszonych płatkach kukurydzianych. Smażymy na oleju z obu stron.

Smacznego :)

niedziela, 12 października 2014

Slow day-Sunday.

7.30! Za oknem szaro i ponuro, miejmy nadzieję, że później będzie lepiej :)
Szklankę ciepłej wody z cytryną i miodem mam już za sobą, czas na leniwe, niedzielne śniadanie :)
Jeden dzień w tygodniu, kiedy mam dużo czasu i mogę robić wszystko wolnej i wolniej :)
Powoli wypiję kawę i zjem owsiankę :)


Good morning my coffee:)



Co potem? Wracam do mojej książki "A.B.C" Agatha Cristie.
Później planuję obejrzeć "Grace księżna Monako". 
Wiem, wiem, to nie żadna nowość, film wszedł do kin dość dawno temu, ale jakoś nie mogłam się za niego zabrać ;p

Na obiad przygotuję kotleciki z kaszy jaglanej, pieczarek, cebuli i sera.

A później.... zobaczymy, co czas przyniesie :)
Niedziela to dobry dzień, w którym warto wcisnąć STOP i na chwilę się zatrzymać. Cieszmy się małymi rzeczami, smak gorącej herbaty z miodem, domowe ciasto ze śliwkami, chwila z rodziną, długi spacer- pomogą się zrelaksować. 


Życzę miłej niedzieli!



sobota, 11 października 2014

W kierunku zdrowej cery...

Piękna, zdrowo zaróżowiona, nieskazitelna cera... Marzenie? Niekoniecznie ;)


Każdy pragnie mieć "cerę jak z reklamy" i chodź jej idealny obraz nie zawsze jest realny ( każdemu przecież zdarza się opryszczka, pękające naczynka, krostki) 
to można osiągnąć naprawdę satysfakcjonujący efekt i cieszyć się stanem swojej cery ;)

Będąc nastolatką przetestowałam mnóstwo drogeryjnych i aptecznych kremów. Lata mijały, a ja nadal szukałam tego "jedynego" ;)  Krem idealny, matujący, nawilżający, zwalczający trądzik to był mój cel. Moja cera nie miała lekko... co miesiąc inny kosmetyk, który drastycznie wysuszał i podrażniał;/ Należę do posiadaczek cery mieszanej, (błyszcząca strefa T i suche policzki). Moja cera jest dość problematyczna: szybko się zapycha, pojawiają się niedoskonałości, źle reaguje na silne kuracje antytrądzikowe. Ręce opadają! Jak zatem działać? Nawilżać? Wysuszać?


środa, 8 października 2014

Niezbędnik jesienno-zimowy.


Chodź na zewnątrz prawdziwa wiosna :) czasami nawet lato! ja wybiegam w przyszłość i zaczynam kompletować swój niezbędnik jesienno-zimowy.
Części garderoby, w których jest nam najwygodniej, ciepłe szale, kubki XXL, z kórych kawa smakuje najlepiej, ulubiony waniliowy zapach świeczki-drobiazgi, które sprawiają, że chłodniejszy okres jest bardzo przyjemny i klimatyczny :) 
Wiosna i lato to cudowne pory roku, które darzę wielką miłością ;) ale przyznaję, że prawdziwa przyjemność to ciepło jakie daje gruby, zimowy komin opleciony wokół szyji ;)


1. Czapka, szalik, rękawiczki.




Oczywiście kurtka to podstawa i nie zdarzyło mi się widzieć kogokolwiek bez tej części garderoby w chłodniejszy dzień, ale z czapką, szalikiem i rękawiczkami jest już problem. Pewnie niejedna z nas, albo niejeden;) buntował się, nie chcąc wyjść do szkoły w "obciachowej czapie". Taki uraz może ciągnąć się latami ;) 
Jednak w miarę upływu lat człowiek dorośleje i staje się mądrzejszy. Zdrowie jest najważniejsze, a to właśnie przez głowę ucieka najwięcej ciepła. Rezygnujac z czapki można nabawić sie poważnego przeziębienia. I po co nam katar, goraczka i kaszel jak jest tyle pięknych wzorów, kolorów i modeli? Osobiście bardzo lubię czapki i noszę je nawet wtedy kiedy nie jest zimno (uzupełnienie stylizacji). Do moich faworytów należa czapki typu beanie w kolorach: szary, czarny, czerwony. Jeżeli chodzi o szalik lubię kominy i nigdy nie zapomninam o rękawiczkach.


niedziela, 5 października 2014

Warzywa.

Były owoce, czas na warzywa.
Przedstawię te, które jadam najczęściej, moje ulubione :)
Wiem, że nie wyczerpię tematu do końca, wybaczcie mi ;) ale warzyw jest bardzo dużo.




sobota, 4 października 2014

My September.

Piękna, złota jesień trwa! ;) słoneczko świeci, a drzewa robią się coraz bardziej kolorowe.
Dzisiaj rozpoczynam spokojniejszą część swojego weekendu ;p  
Wczoraj moja przyjaciółka zorganizowała swoje 23 urodziny, impreza bardzo udana ;)
A Kraków nocą-zachwyca♥ przyjechałam wykończona, ale szczęśliwa. Mimo, że wspólne studiowanie już się skończyło warto dać z siebie wszystko i umacniać przyjaźń. Spotkania, rozmowy i poczucie, że zawsze możesz liczyć na drugą osobę-bezcenne. Tak jest w naszym przypadku. 

Dzisiaj planuję spędzić wieczór z dobrym filmem i pysznym deserem 
(ciepłe jabłka z cynamonem+musli+jogurt+rodzynki i słonecznik) ;)




maślany croissant i jabłko; domowe cappuccino; chwila z loveandgreatshoes (wspaniałe!); good morning sunshine; jabłka i winogrona; lazdy day;



piątek, 3 października 2014

03/10 Zakupy spożywcze.


Produkty, które dzisiaj trafiły do mojego koszyka;)

   
- płatki Corn Flakes bez glutenu, ok. 4 zł;
- mozzarella (kulki) Mlekovita, idealne do sałatek, nie trzeba kroić;) ok. 5 zł;
- masło orzechowe bez soli i cukru, Primavika, ok 12 zł;
- pasztet warzywny z cieciorką, Primavika, ok 6 zł;
- torebki z suwakiem, zawsze pakuję do nich drugie śniadanie: orzechy, migdały, owoce, ok. 5 zł za 20 sztuk;
- słonecznik łuskany, Biedronka 1,99 zł;
- papryka czerwona;
- herbata z pomarańczą i grejpfrutem, piramidki, ok. 3 zł;
- herbata liściasta, zielona, ok. 5 zł;
- serek wiejski, ok 2 zł;
- jajka z chowu na wolnym wybiegu, 10 sztuk, ok. 7 zł.

czwartek, 2 października 2014

Ulubieńcy września.


Już 2.10!!! Pażdziernik... jak ten czas szybko leci.
Wrzesień za nami, ostatni moment na ulubieńców poprzedniego miesiąca. :)



- szampon Batiste dla brunetek, zdobył moje serce już od pierwszego zastosowania; świetnie pochłania sebum, odświeża fryzure, nadaje objętości, nie pozostawia białego pyłu na ciemnych włosach. Mój numer 1 w ekspresowym działaniu ;)

- oliwka do mycia ciała Isana; najlepszy produkt na okres jesienno-zimowy, kiedy następuje nagła zmiana temperatur( na zewnątrz wieje, a w domu ciepło), moja skóra najbardziej na tym cierpi, staje się ściągnięta i sucha. Na ratunek przychodzi zawsze oliwka;) ta z Isany świetnie się sprawdza. Nawliża moją skórę, po kontakcie z wodą delikatnie się pieni, przyjemnie pachnie, no i ta cena (ok. 5 zł). Myślę, że dla osób, które miają skórę normalną także jesienią, wystarczy zastosować tylko ten produkt bez konieczności używania balsamu, skóra na tym nie ucierpi;)

- puder Pease; mój ulubieniec ostatnich miesięcy, nie tylko września; świetnie matowi skórę (u mnie wytrzymuje ok. 4-5 h bez poprawek), nie bieli, ma przyjemny zapach, bardzo wydajny (odrobina pudru wystarczy na całą twarz), nakładam go pędzlem, chodź dołączony jest puszek, do poprawek w ciągu dnia, cena ok. 40 zł.

- korektor Catrice; mój ulubieniec (nie tylko września);
pełna recenzja: http://5porcji.blogspot.com/2014/08/korektor-catrice.html

- kredki Avon glimmerstick diamonds; w kolorach: mod gold (czarny) i twilight sparkle (granat); moje ulubione kredki, które stosowałam na zmianę cały wrzesień. Czarna zastapiła mój elayner, a kiedy chciałam coś zmienić sięgałam po ciemny granat. Oba kolory są piękne i bardzo uniwersalne. Chodź w katalogu prezentują je jako produkty z dimentem, nie jest to chamski połysk, tylko delikatne "migotanie". Kredki są bardzo trwałe, łatwe w aplikacji. Cena za sztukę to ok. 15 zł.

- krem ochronny Bambino; uniwersalny kosmetyk, który uratował mi skórę w czasie kataru i w okresie kuracji Avene TriAcneal. Pięknie nawilża i natłuszcza skórę. Chodź ma w składzie parafinę mnie nie zapchał, może dlatego, że nie aplikuję go na całą twarz, tylko w miejsca bardzo przesuszone (nos, broda, czoło).

- maść z witaminą A; dobrze znana każdemu ;) kosmetyk za ok. 3 zł, a działa cuda. Nawilża, natłuszcza, chroni przed wiatrem i mrozem. Stosowałam ją na usta w momencie większego przesuszenia, świetnie sprawdzi się na opryszczkę, w czasie kataru, na suche kolana i łokcie.

- odżywyczy krem do twarzy i ciała Himalaya; krem stosowałam na twarz codziennie rano, aby dokładnie nawilżyć moją skórę, ale po pewnym czasie zauważyłam że zapychał mi skórę;/ dlatego zaczęłam stosować go na szyję i dekolt, także na miejsca szczególnie przesuszone (łokcie, kolana). Świetnie nawilża, nie pozostawia tłustej warstwy, pięknie pachnie, cena: ok 5 zł za 50 ml.

- lakier do paznokci; mój numer 1 we wrześniu. Praktycznie codziennie miałąm go na paznokciach. Piękny delikatny kolor, paznokcie wyglądają na zadbane, zdrowe, są błyszczące, utrzymuje się ok. 3-4 dni.

- delikatne łańcuszki były obecne w mojej stylizacji codziennie. Kiedyś stawiałam na większe, teraz kuszą mnie wersje minimalistyczne. Pasują do każdej bluzki, sukienki... ja stwiam na złoty łańcuszek z zawieszką w kształcie kota ;)

- płócienne torby na zakupy; ja mam tylko 3, które zabieram ze sobą wszędzie. Mieszczą dosłownie wszystko. Niezastapione na zakupach, kiedy mam małą torebkę na ramię. Taka torba jest wybawieniem i nie muszę zabierać reklamówek ze sklepów.
Biało- różowa: Forever18
W czaszki: H&M
Kremowa: sklepik w Kielcach na Sienkiewicza.
Niestety nie pamiętam cen, bo kupowałam je dość dawno, ale myślę, ze dostaniecie taką torbę za ok. 15-20 zł.

- jeansy; Pull&Bear, moja ulubiona część garderoby i element prawie każdej stylizacji. Świetnie podkreślają sylwetkę, ja wybrałam idealny rozmiar, dlatego pięknie opinają i wysmuklają nogi. Pasują do każdego T-shirtu, czy bluzy, bardzo wygodne.

- serial "El Barco" i "Życie na fali"; oglądam na zmianę codziennie przynajmniej 1 odcinek;)
"Statak" odkryłam jakoś rok temu, przestałam go oglądać ( natłok zajęć) teraz do niego wróciłam i zakochałam sę na nowo;),  natomiast "Życie na fali" kiedyś już widziałam, ale postanowiłam odświeżyć sobie informacje. Nadal łapie mnie za serce :)

Trochę się tego uzbierało. :)
Gorąco polecam moich ulubieńców.