Moment pojawienia się brzydkiego, znienawidzonego pryszcza potrafi zepsuć nawet najlepiej zapowiadający się dzień...
Co robić? DZIAŁAĆ! :)
Jest kilka tanich i skutecznych produktów, które w 100% mogę polecić.
Podzielę je na te, które stosuję kiedy pojawia się nasz "gość" i na te, które aplikuję, po jego zniknięciu.
Wszystkie produkty są dostępne w drogeriach i aptekach, nie wyrządzą szkód naszej cerze i pomogą pozbyć się "pojedynczych elementów" :)
Jeżeli już wyczuwam pod skórą coś niepokojącego i wiem, że za chwilę pojawi się pryszcz sięgam po...
- olejek z drzewa herbacianego, który w błyskawicznym tempie radzi sobie z wypryskami, powoduje, że w magiczny sposób wchłaniają się ;) aplikuję go na noc za pomocą patyczka; ok. 10 zł;
- drugi produkt, który jest dobrze znany to pasta cynkowa-idealnie wysusza, także nakładam ją za pomocą patyczka; ok 3-4 zł;
- czasami stosuję papkę z aspiryny połączonej z wodą, którą nakładam na noc; ok. 7 zł 10 tabletek.
Olejek z drzewa herbacianego szybko wysycha, za to po nałożeniu pasty cykowej, czy aspiryny muszę zabezpieczyć twarz, aby nie ubrudzić mojej poduszki. Idealnym rozwiązaniem jest przyłożenie kawałeczka papieru i przyklejenie go plastrem. Wtedy mamy pewność, że nic się nie rozmaże ;)
Kiedy, już pozbędę się krostki, na pozostałe przebarwienie i podrażnioną skórę stosuję...
- maść z witaminą A- łagodzi podrażnienia, pomaga szybciej goić się skórze, łagodzi stany zapalne, nawilża i natłuszcza; ok. 5 zł;
- krem bambino, zauważyłam, że pomaga pozbyć się zaczerwienienia i uspokaja cerę; ok. 5 zł.
Jak widać, nie zawsze trzeba przepłacać, żeby uzyskać satysfakcjonujący efekt ;)
Pewnie kosmetyki są przez Was dobrze znane, a jeżeli nie to zachęcam wypróbować;)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz