wtorek, 29 marca 2016

Projekt DENKO - WEGAŃSKI, SPOŻYWCZY! 1/2016



Jak po Świętach? :) Brzuszki najedzone? :) Mój w 100% usatysfakcjonowany, szczególnie faszerowanym awokado i pastą z tofu^^

Było bananowe ciacho, pyszna kawka i dużo śmiechu :) Odpoczęłam i zregenerowałam siły. Czas wrócić do codzienności^^ zanim jednak zabiorę się za notatki i pracę magisterską przychodzę do Was z Nowym Postem, a w nim dużo pustych opakowań - Spożywcze DENKO :) Bardzo spodobał mi się pomysł dzielenia się opiniami o smacznych przekąskach i produktach, które szczególnie przypadły nam do gustu. Widziałam kilka podobnych projektów i dzięki nim poznałam mnóstwo pysznych, zdrowych, wegańskich smakołyków :)

Może ktoś u mnie znajdzie coś godnego wypróbowania, a dodam, że WARTO  :)



sobota, 26 marca 2016

Happy Easter!


Czas leniuchowania, długich rozmów, śmiechów, żartów, pysznej kawy z kawałkiem domowego ciasta, cieszących oko tulipanów, miękkiego fotela, uścisków, obecności najbliższych i chwili, w której odcinamy się od problemów, interesów, pieniędzy, wszystkiego co zewnętrzne i najmniej istotne.  ŚWIĘTA WIELKANOCNE! WIOSNA! SŁOŃCE! 

Tego Wam życzę: najlepiej i najmilej spędzonego czasu, radości, wewnętrznego spokoju, ukojenia, pyszności na stole, witających Was promieni słońca i ciepłej dłoni tuż obok, którą tak kochacie i bez której nie jesteście całością!  Wszystkiego co najpiękniejsze ♥



Miłego początku świętowania dla tych, którzy jeszcze walczą z mazurkiem i tych, którzy rozpoczęli swój świąteczny relaks^^ Gorąco pozdrawiam!

piątek, 25 marca 2016

Czy można wyrosnąć z dotychczasowego życia i ludzi?


ZMIANA! Słowo, które wywołuje skrajne emocje - panikę, zagubienie, podekscytowanie, radość...

Dla jednego człowieka może oznaczać nową drogę i szansę na rozwój, a dla drugiego przeszkodę nie do przejścia i rewolucję niszczącą dotychczasowy spokój. 

Nie zawsze jednak mamy wpływ na zmiany zachodzące w naszym życiu! Mogą być zamierzone lub nie, są wynikiem świadomych wyborów i potrzeby rozwoju, ale także nieoczekiwanych sytuacji i ludzi jakich spotykamy na swojej drodze. Są modyfikacją WŁASNEGO JA i wszystkiego wokół. 

Chodź podobny post już kiedyś pojawił się na blogu, czułam wewnętrzną potrzebę wygadania się przed Wami :) pewna sytuacja i moje przemyślenia zainspirowały mnie do dzisiejszego wpisu...

Obecnie bardzo ciężko jest uniknąć zmian, bowiem wszystko się zmienia: ludzie, wartości, normy, zachowania, prawo i kultura. Nawet gdybyśmy nie chcieli musimy po części się przystosować i nauczyć żyć w nowej rzeczywistości. Piszę - PO CZĘŚCI, ponieważ to MY jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie, dokonujemy wolnych wyborów i ZAWSZE możemy zmienić to co nam się nie podoba, a więc styl życia, odżywianie, ludzi jakimi się otaczamy, pracę, naukę, czy wiarę. Wszystko co dotyczy nas samych! 


wtorek, 22 marca 2016

SLS-y i parafina w kosmetykach - czemu nie stosuję? + wegańska pielęgnacja ciała!


Kontrowersyjne składniki w kosmetykach? Szczególnie potępiane przez "EKO świat" i wszystkich, którzy stawiają na "czyste", naturalne produkty...  bez wątpienia na podium znajdują się SLS-y i parafina.

Nigdy nie świrowałam na punkcie kosmetyków, ale kiedy dostrzegłam zależność pomiędzy składem danego produktu, a kondycją mojej skóry dokładniej przyjrzałam się wszystkim specyfikom:) Przyznaję! na zmianę mojego myślenia w ogromnym stopniu miał wpływ WEGANIZM - zaczęłam więcej czytać, oglądać, obserwować swój organizm, przestałam zamykać oczy i uszy na niezbyt wygodne fakty. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal!^^


Odkąd pozbyłam się wszelkiej chemii w kosmetykach i zmieniłam swoją pielęgnację cieszę się gładką, zdrową skórą, ale od początku....

SLS-y: najpopularniejsze detergenty stosowane w przemyśle; dodawane praktycznie do każdego myjącego kosmetyku oraz wszelkich produktów przeznaczonych do sprzątania. To dzięki nim uzyskujemy piękną, gęstą pianę, która bardziej szkodzi, niż pomaga. Jeszcze przymknęłabym oko na SLS-y w płynach do naczyń, ale w żelach do mycia twarzy?? Dłuższe stosowanie takich kosmetyków wpływa na: pogorszenie stanu skóry, jej wysuszenie, reakcje alergiczne i szybsze jej przetłuszczanie. SLS-y tak często dodawane do kuracji przeciwtrądzikowych niszczą warstwę lipidową skóry dając odwrotny efekt do zamierzonego - zamiast ograniczyć błyszczenie, powodują większe wydzielanie łoju.


Parafina, inaczej olej mineralny: związek syntetyczny pozyskiwany w czasie destylacji ropy naftowej po jej wcześniejszym oczyszczeniu. Czy po takim opisie dalej macie ochotę nakładać ją na skórę? JA zdecydowanie NIE! W kosmetykach znajdziecie ją pod nazwami: Paranum Liquidum (olej parafinowy), Petrolatum (wazelina) oraz Cera Microcristallina (wosk mikrokrystaliczny). Parafina tworzy na skórze film, dający złudne wrażenie gładkiego naskórka. Może powodować reakcje alergiczne, przesuszenie skóry, jej podrażnienie, zapchanie porów i wysyp niedoskonałości.


piątek, 18 marca 2016

Wegańska Wielkanoc - menu!



Święta Wielkiej Nocy tuż, tuż,... :) i chodź Boże Narodzenie kocham i uwielbiam! Wielkanoc ma dla mnie swój niepowtarzalny klimat i co roku z niecierpliwością na nią czekam^^ Mówię "WIELKANOC" myślę świeże powietrze, błękitne niebo, tulipany, rzeżucha, otwarte okna, wiosna, żółty kolor dookoła mnie i miseczka żurku na śniadanie! Sami rozumiecie :) Jeszcze kilka lat temu nie skupiałam się na małych rzeczach, które teraz dają mi ogromną radość i nawet w najgorszy dzień potrafią poprawić mój kiepski humor (odpukać! mam go coraz rzadziej, hurra!^^) 

Wydawać by się mogło nic nie znaczące drobnostki, a jednak - piękny, kolorowy koszyczek ze święconką, wielkanocne, smaczne danie, rodzinny spacer, czy pierwsza w tym roku kawa na balkonie tworzą NASZE DNI i składają się w wyjątkową całość.

Czas więc na udekorowanie stołu, zaopatrzenie się w świeże kwiaty i bazie, wyprasowanie serwetek oraz kompletowanie menu - moja ulubiona część :) Jak zdradza tytuł moja Wielkanoc będzie w 100% wegańska. Spieszę z potwierdzeniem: jasne, uda się, wszystko jest możliwe i chodź w polskich domach przeważnie królują jajka pod każdą postacią i wiejska kiełbasa ja stawiam na roślinne, ciekawe przepisy od niezawodnej Jadłonomii :) Może ktoś się zainspiruje i w tym roku przygotuje coś nieoczywistego, nowego i przeeeeprzysznego :)

wtorek, 15 marca 2016

FOOD BOOK wegański #5


Kolejny post z serii "WEGAŃSKO, ZDROWO I KOLOROWO" :)

Co znalazło się na moim talerzu? Sami zobaczcie^^


1. Ciepła woda z cytryną to mój codzienny, poranny rytuał. Zaraz po przebudzeniu organizm się o nią upomina :) wodę piję przez słomkę, aby nie narażać szkliwa zębów na działanie kwasów.

 

2. Śniadanie -płatki jaglane na mleku ryżowym z bananem, kiwi, bakaliami i wiórkami kokosowymi. Do tego duży kubek zielonej herbaty z pomarańczą.



piątek, 11 marca 2016

Projekt DENKO! 1/2016



Krótka recenzja zużytych kosmetyków - PROJEKT DENKO! Dzisiaj po raz pierwszy i zapewne nie ostatni^^ w szybki, jasny i prosty sposób można zebrać informacje o danym produkcie i zdecydować: KUPUJĘ/ NIE KUPUJĘ! 

Możemy wydać opinię, tylko wtedy gdy produkt dotyka dna = ląduje w koszu :) Oczywiście, nie każdy kosmetyk zdąży zadziałać po jednym opakowaniu (kwasy lub kuracje przeciwtrądzikowe trwają nawet kilka miesięcy) ale przeważnie już po zużyciu jednej sztuki danego produktu wiemy, czy jest wart zachodu, czy też nie. Czas potrzebny na ocenienie kosmetyku wpływa na jej wiarygodność i to właśnie przekonuje mnie w projektach denko.

Dzisiejszy zestaw pustych opakowań sięga końca 2015 roku :) Teraz z czystym sumieniem mogę się ich pozbyć^^





wtorek, 8 marca 2016

Jak wrócić do sportu po dłuższej przerwie?


Biegasz, pływasz, tańczysz, praktykujesz jogę... robisz to regularnie, z pasją, radością, z uśmiechem na twarzy, bez przymusu, to część Twojego życia, bez której nie byłoby tak samo! Aż tu BUM! zdarza się coś nieoczekiwanego, coś co jest niezależne od Ciebie i zmusza Cię do zatrzymania się, przerwania aktywności fizycznej... możliwe, że na bardzo długi czas.  



piątek, 4 marca 2016

Ulubieńcy niekosmetyczni lutego! 2/2016




Przyznaję, że LUTY miło mnie zaskoczył :) Poznałam piękne filmy, do których z pewnością wrócę niejeden raz, muzykę, która towarzyszy mi nie tylko podczas domowego relaksu, ale także umila drogę na uczelnię^^ A jedzenie? Oczywiście nie mogło zabraknąć czegoś pysznego! Ulubieńcy z kategorii lifestyle to zawsze mały misz masz, który mnie osobiście BARDZO inspiruje. Takie krótkie podsumowanie pozwala dostrzec i docenić "małe rzeczy" dnia codziennego. I nawet, gdy jesteśmy pewni, że TEN MIESIĄC był okropny, dołujący, najgorszy... warto usiąść, zastanowić się i spisać wszystko to, co wywołało w Nas uśmiech, radość, spokój i spełnienie. Albo zwyczajnie chwilę, kiedy raczyliśmy się pyszną, nieprzyzwoicie kaloryczną czekoladą^^


"Jeśli rzeczy małe nie będą Cię cieszyły, to i te duże nigdy nie ucieszą."


Niekosmetyczni ulubieńcy lutego:





1. Mleko kokosowe KOKO, ok. 10 zł - najlepsze jakie do tej pory piłam! Smakuje bardzo naturalnie (podobne do krowiego), nie ma sztucznego posmaku, idealne do owsianki i kawy.

2. Korzeń maca w proszku, ok. 30 zł - maca to źródło minerałów, witamin z grupy B, białka i węglowodanów, reguluje kobiece hormony i dodaje energii. Jest codziennym dodatkiem do moich koktajli i smoothie bowl, którym nadaje lekko orzechowo-kakaowego smaku. Wartości odżywcze i walory smakowe w 100% przekonują mnie do tego "superfoods".

3. Orzechy brazylijskie, Lidl, 100g/ok. 13 zł - uwielbiam! :) I gdyby nie fakt, że nie należy z nimi przesadzać mogłabym jeść je garściami^^  Zaleca się spożycie 3 sztuk w ciągu dnia, taka ilość dostarcza organizmowi potrzebną dawkę selenu. Jeżeli jeszcze nie próbowaliście, to koniecznie szybko naprawcie swój błąd :) Ostrzegam! Ich smak i chrupkość uzależniają^^

wtorek, 1 marca 2016

Ulubieńcy kosmetyczni lutego! 2/2016


Witajcie! :) Marzec już z NAMI! Ależ się cieszę^^ 

Wiosno, wiosno... przybywaj! Czekamy na CIEBIE :) Wiem, że pogoda za oknem nie nastraja pozytywnie, ale jestem dobrej myśli. Sądzę, że to idealna pora, w której  jesienno-zimowa aura udaje się na zasłużone wakacje^^

Pora podsumować luty: moje kosmetyczne perełki.


1. Rumiankowy żel do mycia twarzy Sylveco, sklep zielarski, ok. 20 zł - oczyszczający żel z kwasem salicylowym i olejkiem rumiankowym. Usuwa resztki makijażu, nadmiar sebum, odblokowuje pory, posiada właściwości przeciwzapalne i łagodzące. Ma bardzo delikatny zapach, pozostawia w 100% czystą skórę, wystarczy jedna pompka do umycia buzi (wydajny). Bardzo go polubiłam, nie podrażnia mojej skóry, nie ściąga jej (podejrzewam jednak, że przez zawartość kwasu salicylowego może nie być odpowiedni dla suchej skóry lub takiej w trakcie kuracji kwasami).

2. Podkład Lily Lolo, China Dollsklep online, 81,90 zł - odsyłam do recenzji, jaka pojawiła się ostatnio na blogu: klik. Bardzo polubiłam ten kosmetyk :) Minerały Lily Lolo nie zapychają mojej skóry, nie podrażniają jej i nie wysuszają. Po aplikacji podkładu, nie czuję go na buzi, co uważam za ogromny plus :) Chodź cena może trochę odstraszać zapewniam, że jest bardzo wydajny i starczy na długo.

3. Tusz do rzęs, Lovely, Rossmann, ok. 10 zł - polubiłam się z tym tuszem, kiedy stopniowo zaczął gęstnieć. Teraz daje łady, naturalny efekt, nie skleja rzęs, ładnie je rozdziela, unosi, nie kruszy się. 

4. Kredka do brwi Catrice, nr 03, Natura, ok. 15 zł - idealna! :) Daje bardzo naturalny efekt, super kolor, nie odznacza się, bardzo łatwo się aplikuję, a dołączony grzebyczek sprawdza się rewelacyjnie. Tak niska cena i tak wysoka jakość - koniecznie wypróbujcie!

5. Róż mineralny do policzków Lily Lolo, Cherry Blossom, sklep online, 51,20 zł (ja otrzymałam darmową próbkę, do przetestowania) - śliczny brzoskwiniowo-różowy róż z bardzo delikatnymi drobinkami, które pięknie rozświetlają cerę. Dla mnie to idealne połączenie różu i rozświetlacza. Daje subtelny efekt zdrowej skóry!♥ Jest w 100% naturalny, wegańki, mineralny, bardzo łatwo się rozprowadza. Nie zrobicie sobie nim krzywdy w postaci kolorowych plam, można stopniowo potęgować efekt. Zakochałam się w tym kosmetyku od pierwszego użycia! Chyba nigdy nie miałam tak pięknego, naturalnego różu :)


Gorąco polecam wszystkich ulubieńców :) A może już mieliście okazję, któryś testować? 

Pozdrawiam!