Podobno jak zaczniesz, nie skończysz na jednym^^
O tatuażu myślałam bardzo, bardzo, bardzo długo^^ Dla mnie to dość poważna decyzja. Rysunek, który zostaje z Tobą na całe życie, na który patrzysz codziennie, którego nie chcesz usuwać po 24 godzinach :) To coś co ma mnie wyrażać, coś znaczyć, mieć sens...
Właśnie zrobiłam swój pierwszy i jestem przeszczęśliwa! I chyba stanę się potwierdzeniem powyższego stwierdzenia, bo coś czuję, że jeden nie jest wynikiem, który mnie satysfakcjonuje^^ Już mam pomysł na kolejny dużo większy i odważniejszy wzór.
Na początek zdecydowałam się na coś małego i subtelnego. Znak nieskończoności, a w nim łapa zwierzęcia to dla mnie symbol bezgranicznej miłości do wszystkich istot. Pies, kot, świnia, czy żółw... nie ma znaczenia co to za zwierzę. Każde kocham tak samo. I każde jest dla mnie tak samo równe. Nie ma gorszych i lepszych. To chyba duchowa idea weganizmu.