wtorek, 11 lipca 2017

Ulubieńcy niekosmetyczni czerwca! 6/2017


Miniony miesiąc zdecydowanie należał do letnich owoców i wegańskiego wydarzenia w Krakowie - Veganmanii! Po drodze znalazłam chwilę na odrobinę kultury i sportu^^

Zobaczcie sami :)


1. W czerwcu odkryłam pyszną, gęstą i mega sycącą zupę z fasolą - Ribollitę. Dosłownie, mogłabym ją jeść codziennie! Co nie bardzo kłóci się z rzeczywistością... Serdecznie polecam TEN przepis. Fasola, jarmuż, marchewka i mnóstwo przypraw. Aromatyczna, o wyjątkowym smaku, z dodatkiem tostów z żytniego chleba smakuje obłędnie. 


2. Ulubiona herbatka, którą "męczę" 3 x dziennie? MIĘTA! Moja nowa, stara miłość! Wbrew pozorom, mięta, mięcie nierówna. Ciężko jest znaleźć prawdziwie aromatyczną, odświeżającą herbatkę, łatwo natomiast taką o czysto ziołowym smaku. A nie takiej przecież szukamy! Polecam miętę sypaną, taka sprawdzi się najlepiej. Moja ulubiona to Bifix.

3. Chyba nie będę odkrywcza jak powiem, że czerwiec to miesiąc letnich owoców^^ Truskawki, maliny i morele wrzucałam do każdej owsianki, jaglanki, a koktajle nabrały nowego wymiaru^^ Czas zamrozić trochę lata, sezon na truskawki prawie się kończy... a nie mogę pozwolić im odejść tak szybko^^

4. Tegoroczna Veganmania w Krakowie upłynęła pod znakiem słodkości i wyśmienitej cieciorki po karaibsku. Co roku staram się być w Krakowie i jak do tej pory szczęśliwie mi się udaje :) Nie mogę przejść obojętnie obok tylu pyszności skumulowanych w jednym miejscu^^ Możecie spróbować nowych smaków, zrobić zakupy, nie tylko spożywcze, ale też te kosmetyczne, poznać nowych ludzi, wysłuchać wykładów, a nawet zrobić tatuaż. 


5. Od jakiegoś czasu codziennie rano, na czczo piję ciepłą wodę z połówką cytryny i dodatkiem 2 łyżek octu jabłkowego (polecam ten z Rossmanna). Ocet jabłkowy poprawia trawienie, wpływa na metabolizm, zwalcza grzyby, eliminuje zaparcia, pozbywa się złogów w jelitach, zawiera dużo witamin i składników mineralnych.



6. Będąc w Krakowie wstąpiłam do drogerii pigment i skusiłam się na uniwersalny płyn do czyszczenia Yope o zapachu bambusa. Już po pierwszym użyciu wiem, że... nie wyobrażam sobie kolejnych porządków bez tego małego pomocnika. Pięknie czyści wszelkie powierzchnie, usuwa tłuste i ciężkie do zmycia plamy, zostawia ładny, orzeźwiający zapach, jest bardzo wydajny, posiada wygodną pompkę, wegański, nietestowany na zwierzętach, tani. Czego chcieć więcej?


7. W czerwcu przeczytałam bardzo dobrą książkę, którą mogę Wam serdecznie polecić - Zapisane w wodzie. Historia śledztwa śmierci Nel Abbott, która skoczyła do wody i zginęła na miejscu. Jej córka, siostra, sąsiedzi, miejscowa czarownica... Jest wielu podejrzanych o "pomoc" w tej tragicznej śmierci. Zupełnie nie spodziewałam się takiego zakończenia! Byłam w szoku. Brawa dla autorki za tak umiejętnie napisaną historię, która wciąga już od pierwszych minut czytania.

8. Jak dobrze wiecie moje sportowe serce należy do biegania i jogi^^ Od dawna praktykowałam wyłącznie z Sarą, w ciągu minionych tygodni zaprzyjaźniłam się z Małgorzatą Mostowską. Treningi Gosi są bardzo ciekawe, asany super rozciągają ciało, nie ma mowy o monotonii, Gosia dokładnie objaśnia każdą pozycję, motywuje, czasami rozśmiesza. 40-minutowe praktyki mijają w ciągu sekundy. Ja jestem oczarowana. Zaglądam do Małgosi min. 4 w tygodniu. Z niecierpliwością czekam na tą chwilę w ciągu dnia, kiedy mogę wyciągnąć matę i oddać się praktyce. Jestem wdzięczna Gosi, że pojawiła się na YouTube. Zdecydowanie brakowało takich praktyk w polskim języku.




Mam nadzieję, że znajdziecie w dzisiejszych polecajkach coś dla siebie :)

Pozdrawiam serdecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz