wtorek, 4 lipca 2017

Zakupy z drogerii PIGMENT w Krakowie!


Zna ją chyba każdy^^ Drogeria, która oferuje mnóstwo kosmetycznych perełek... i nie tylko. 

To co zazwyczaj zamawiacie online, dostaniecie stacjonarnie. Możecie dotknąć, powąchać, przetestować, porównać. Kosmetyki pielęgnacyjne, makijaż, półprodukty, akcesoria, higiena, środki czystości, a nawet herbaty. Ogromny wybór kosmetyków naturalnych, ekologicznych i wegańskich.

Zawsze korzystam z okazji i będąc w Krakowie zaglądam do tego sklepu^^ Tym razem też poczyniłam małe zakupy...



Adresy drogerii: ul. Długa 76, ul. Karmelicka 47, ul. Jerzmanowskiego 14/45
 



1. Przeczytałam bardzo dużo pozytywnych opinii o kremie pod oczy Make Me BIO z marakują SPF 25, a że właśnie poszukiwałam takiego kosmetyku, postanowiłam spróbować. W składzie znajdziecie aloes, olejki z pestek słonecznika, kokosowy, arganowy, masło shea, ekstrakt z zielonej herbaty i marakui. Producent obiecuje brak cieni pod oczami, napiętą i zregenerowaną skórę. Po pierwszym użyciu mogę jedynie powiedzieć, że bardzo dobrze nawilża.

2. Wykończyłam swój puder bambusowy, zamiennikiem została wersja ryżowa ecocera. Puder ma pochłaniać nadmiar sebum, przedłużać trwałość makijażu, a jednocześnie nie zapychać skóry. Lubię proste składowo pudry, najczęściej wybieram białe proszki, które na skórze stają się zupełnie niewidoczne.

3. Marka Puro Bio zaczęła mnie ciekawić jakiś czas temu. Będąc w drogerii skusiłam się na kredkę do brwi w odcieniu 07 brown dove-grey. Ma naturalny, ekologiczny skład, w 100% wegańska. Bardzo ładny kolor ciemnego brązu idealnie pasuje do mojej oprawy oczu. Posiada także szczoteczkę do wyczesywania włosków. 

4. Kupiłam także odżywczo- ochronne masło do ciała Bania Agafii. Bardzo gęste, pomarańczowe masło ma dogłębnie nawilżać, odżywiać skórę, napinać ją, goić stany zapalne i chronić przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Zawiera olejek pomarańczowy, olej z nasion rokitnika i korkowiec amurski.


5. Naturalne masło shea to wszechstronny, uniwersalny kosmetyk ratujący podrażnioną, suchą i wymagającą skórę. Codziennie wieczorem aplikuję je na stopy, dłonie, kolana, łokcie, czasami także na ramiona.

6. Do zakupu kremu do rąk le cafe de beaute przekonał mnie nie tylko naturalny skład, ale także zapach! Cudownie słodki! Nie mogłam przejść obok niego obojętnie :) Zawiera ekstrakt z figi, olej ze słodkich migdałów i z pestek moreli. Ma nawilżać i chronić delikatną skórę dłoni. 

7. Skusiłam się także na uniwersalny płyn do czyszczenia Yope. Ma piękny orzeźwiający zapach (wersja bambus), naturalny skład i dość dużą pojemność. Przydał się podczas sobotnich porządków^^ Doskonale czyści wszelkie powierzchnie, jest bardzo wydajny. Będę do niego wracać.

Testowaliście może któryś z przedstawionych kosmetyków?^^Piszcie w komentarzach.

Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz