Pielęgnacyjne/
Makijażowe must have!? Produkty, bez których nie wyobrażacie sobie
porannnej toalety i dziennego make up'u - macie taką listę? :) podejrzewam, że tak :)
Chyba
każdy człowiek lubi wracać do produktów, które się sprawdziły, dają
pozytywne rezultaty i wpisują się w obecne potrzeby... no i oczywiście
zapewniają poczucie komfortu :) Nawet moja babcia ma krem bez którego
"ani rusz" :) Mama sukcesywnie kupuje tą samą paletę cieni, a tata ten
sam krem do golenia i podejrzewam, że bardzo ciężko (lub nawet
niemożliwe) byłoby znalezienie ich zamienników.
*
Wiem, co piszę^^ ponieważ sama posiadam swoją listę niezbędników, bez których nie wyobrażam sobie pielęgnacji.
W kwestii makijażu jestem bardziej ugodowa :) Nie znalazłam jeszcze
idealnych produktów, które byłby naturalne, wegańskie i w 100%
spełniające moje oczekiwania. Największy problem to dobór podkładu...
nadal szukam i testuję. W makijażu stawiam na minimalizm: jasny cień,
czarna kredka i tusz + naturalny podkład/puder, róż, rozświetlacz i
delikatna pomadka! Tyle. Nie jestem makijażystką i nie lubię
eksperymentować, akurat w tej kwestii nuda mi nie straszna.
*
Nie
wiem jakbym zareagowała, gdyby okazało się, że któryś z moich
niezbędników został wycofany;/ chyba umarłabym ze strachu, że twarz mi
odpadnie, skóra na ciele wyschnie na wiór, a włosy wypadną (śmiech^^) :)
Wiem, jaka potrafię być uparta i z jaką wytrwałością szukam moich
kosmetycznych miłości. Mogę odwiedzić wszystkie apteki i drogerie w
mieście, żeby wreszcie z uśmiechem na twarzy wpaść do ostatniej i z
radością opuścić ją z moją zdobyczą... co właściwie robię :)
Moje TOP 8!
1. Żel aloesowy GorVita, ok. 10 zł, apteka
- niezwykle delikatny produkt o konsystencji żelu. Dzięki aloesowi,
mikroelementom i biopierwiastkom kosmetyk działa oczyszczająco,
bakteriobójczo, kojąco i przeciwzapalnie. Żel aplikuję na zwilżoną wodą
różaną skórę na noc lub na dzień, dodaję także jedną łyżeczkę żelu do
maseczek i peelingu kawowego. Mój must have w codziennej pielęgnacji!
Bardzo uniwersalny produkt! Świetnie nawilża, koi podrażnioną skórę,
łagodzi stany zapalne, szybko się wchłania, przyjemnie chłodzi,
orzeźwia, nie podrażnia, nie zapycha, jest bardzo wydajny. Żel GorVita
ma świetny skład i atrakcyjną cenę. Nigdy nie wyrządził mojej skórze
krzywdy, wręcz przeciwnie uratował ją w chwili podrażnienia, wysypki lub
przesuszenia skóry.
2. Pasta cynkowa, ok. 5 zł, apteka
- obowiązkowy kosmetyk u posiadaczki cery mieszanej/trądzikowej z
tendencją do wyprysków. Pasta towarzyszy mi już dobrych kilkanaście lat
:) Szybko zasusza krostki, pomaga złagodzić stan zapalny, zmniejsza
zaczerwieniania, nie zapycha, jest łatwo dostępna i tania. Pastę stosuję
także na drobne krostki, które czasami pojawiają się po depilacji.
3. Emulsja do mycia twarzy Alterra, ok. 10 zł, Rossmann - ulubiony
kosmetyk do mycia buzi od ponad dwóch lat! I nie zamierzam się z nim
rozstawać :) Spełnia wszystkie moje oczekiwania - dobrze myje, jest
delikatny, nie wysusza, nie podrażnia, jest bardzo wydajny, wegański i
tani. Bardzo dobrze wpływa na moją skórę, nie przetłuszcza jej i nie
powoduje nowych gości :)
4. Balsam do ust Alterra rumiankowa, ok. 5 zł, Rossmann - mój hit w pomadkach pielęgnacyjnych! Zawiera olej
rycynowy, kokosowy, jojoba,
słonecznikowy, wosk pszczeli, wosk candelilla, oliwę z oliwek, olejek z
marchwi oraz wit. A i E. Nie zawiera natomiast olejów mineralnych,
barwników, parafiny i substancji konserwujących. Pomadka skutecznie
nawilża i natłuszcza moje usta, zapobiega ich przesuszaniu, skóra warg
jest odżywiona i miękkia. Balsam jest wegański, ma poręczne, ładne
opakowanie, cudowny skład i niską cenę.
5. Olejek z drzewa herbacianego, ok. 10 zł, apteka - ten intensywny
olejek wiele razy uratował mnie przed wielkim nieprzyjacielem :) Jest
bardzo wodnisty, szybko się wchłania, może być stosowany bezpośrednio na
skórę, bez rozcieńczenia. Bardzo szybko radzi sobie z wszelkimi
wypryskami, zasuszając je i zmniejszając. Olejek nakładam punktowo za
pomocą patyczka higienicznego lub dodaję kilka kropelek do żelu
aloesowego lub maseczek.
6. Oliwka pielęgnacyjna dla dzieci Babydream, ok. 5-7 zł, Rossmann -
najlepsza oliwka jakiej używałam! Nie zawiera parafiny i oleju
mineralnego, pięknie nawilża i koi skórę. Dzięki olejkom jojoba i ze
słodkich migdałów skóra jest miękka i przyjemnie gładka. Oliwkę
wmasowuję w lekko wilgotną i rozgrzaną skórę po kąpieli. Szybko się
wchłania, delikatnie pachnie, nie powoduje podrażnień, natłuszcza bez
pozostawiania nieprzyjemnej warstewki. Oliwka jest wydajna, ma
rewelacyjny skład, jest wegańska i tania. Uwielbiam! :)
7. Żel do higieny intymnej Facelle, ok. 3-5 zł, Rossmann - kultowy
kosmetyk pielęgnacyjny, który ma szerokie zastosowanie. Sama nie stosuję
go jedynie do higieny intymnej, myję nim także całe ciało, włosy i
pędzle. Żel jest bardzo delikatny, nie podrażnia, nie wysusza skóry, nie
plącze włosów, ma dobry skład, jest wegański, tani i skuteczny. Bardzo
często pojawia się na promocji w Rossmannie - warto uzupełnić zapasy :)
8. Suchy szampon Batiste, ok. 15 zł, Hebe/Rossmann - mój ulubiony to
Batiste wiśniowy. Przetestowałam wiele suchych szamponów, ale tylko ten
spełnia swoje zadanie. Odświeża włosy, unosi je u nasady, nie powoduje
łupieżu, pięknie pachnie, jest wydajny i ma śliczne opakowania :) Po
szampon sięgam max. 2 x tydz, podejrzewam, że przy codziennym stosowaniu
może lekko przesuszyć skórę głowy.
Jak
widać moje kosmetyczne niezbędniki nie straszą wysoką cenę :) Nawet za
małe pieniądze można dostać coś co spełni nasze wszystkie oczekiwania i
stanie się numerem 1.
Warto czytać składy! Obietnice producenta włóż między bajki, przekonaj się co tak naprawdę zawiera dany kosmetyk i czy jest Ci potrzebny!
Sukcesywnie wracam do moich ulubieńców, bez których nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacyjnej rutyny. Ratują mnie w kryzysowych sytuacjach i pomagają wyjść z twarzą :)
A jak to wygląda u Was? Czy są takie produkty, które zawsze macie przy sobie?
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz