Kochani przyszedł czas na kosmetyczne podsumowanie listopada!
Tym razem mam dla Was kilka perełek, które zachwyciły mnie w minionym miesiącu :)
Właśnie oficjalnie otworzyłam sezon na wszystko co świąteczne^^ Mam nadzieję, że zdążę nacieszyć się tymi drobiazgami, które tworzą prawdziwą magię! Nie zamierzam rezygnować z banalnych skarpetek z reniferami, świeczek, kubków z mikołajem, aromatycznej, korzennej kawy i światełek oplatających dosłownie każdą wolno stojącą rzecz w moim mieszkaniu :)
Wiem, że niektórym ta aura wychodzi uszami^^ Dla mnie jednak 1 grudnia to już typowy świąteczny START. I jak rezygnuję z większości zbędnych rzeczy w życiu codziennym, tak w okresie Świąt nie umiem i nie chcę tego robić. Pozwólmy ludziom spędzać czas oczekiwania jak im się podoba! Nie oceniajmy! Nie marudźmy :)
A jak to wygląda u Was? Wyciągacie już zimowe kubeczki, cieszycie się świątecznymi poduchami i nosicie odrobinę obciachowe bożonarodzeniowe sweterki? :)
A teraz ulubieńcy :)
1. Korektor 100% pure to jak do tej pory najlepszy kosmetyk - kamuflaż z naturalnym składem jaki używałam. Daje bardzo dobre krycie, nie zbryla się, nie wchodzi w załamania skóry, przypudrowany trzyma się na buzi cały dzień. Nadaje się zarówno pod oczy, jak i na wypryski. Ma mokre wykończenie, nie wysusza skóry, jak do tej pory mnie nie zapchał, za co daję mu ogromny +. Kamuflaż ma piękny, organiczny skład pełen wyciągów z owoców i warzyw. Wegański. Korektor najlepiej aplikować palcem, wklepując w skórę. Posiadam odcień Creme. Cena: 99 zł. KLIK
2. Od dawna słyszałam wiele pozytywnych opinii o tuszu Lily Lolo, dlatego postanowiłam wypróbować to cudo. I co się okazało... cudo! :) Prawda! Naturalny skład, super trwałość, piękny, czarny kolor, nie tworzy efektu pandy, nie kruszy się, nie skleja rzęs. Jestem zachwycona :) Cena: 69,30 zł. KLIK
3. Kolejny świetny, naturalny kosmetyk jaki mogę Wam gorąco polecić to róż + bronzer Physician's Formula w odcieniu Light. Ten duet kupiłam na iherb za 56,84 zł. Cena jak najbardziej zachęca :) Sam kosmetyk szybko zdobył moje serce! Wegański, wolny od parabenów, pełen dobroczynnych dla naszej skóry organicznych składników. Nie robi krzywdy^^ Daje piękny naturalny rumieniec. Nie robi smug, utrzymuje się cały dzień, nie zapycha. Polecam :) KLIK
4. Wiem, że kremu babydream wiele dziewczyn używa do codziennej pielęgnacji i pod makijaż, ja jednak nie jestem tak odważna^^ Niestety byłby dla mnie za ciężki, ale do natłuszcza dłoni i stóp sprawdził się jak mało który! Krem chroni skórę przed wiatrem, zimnem i wilgocią. Zawiera olej z awokado i wyciąg z rumianku. Pięknie pachnie, ma naturalny skład, produkt wegański. Świetnie chroni skórę, tworząc na niej delikatną warstwę ochronną, zapobiega wysuszaniu, zmiękcza skórę, łagodzi podrażnienia. Mimo iż jest dość treściwy bardzo ładnie się wchłania. Dostaniecie go w Rossmannie za ok. 9 zł.
Podzielcie się swoimi perełkami listopada :) Co Was zachwyciło? Co możecie polecić? :)
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz