Witam Kochani! :)
Czas na kilka niekosmetycznych perełek minionego miesiąca^^
Marzec był dość łaskawy i przyniósł wiele wspaniałych momentów :) Dobre jedzonko, fajne filmy, muzyka, trochę zdrowia no i czas dla siebie :)
Zapraszam!
1. Wiem, że dla wielu z Was (być może dla Wszystkich^^) blog ervegan jest skarbnicą zdrowych, wegańskich, smacznych i prostych potraw. Sama od czasu do czasu tam zaglądałam, ale to właśnie w marcu przepisy Eryka mnie oczarowały^^ Absolutnie genialna strona! Przepisy są proste, składniki łatwo dostępne, a smak... musicie spróbować. Ja polecam pyszny, mega prosty w wykonaniu chlebek bananowy, kokosowe ciasteczka jaglane i burgery z cukinii.
2. W jednym z ostatnich wpisów polecałam Wam płatki kokosowe, które wygrywają w mojej kuchni^^ Są pyszne, ale te z dodatkiem soli morskiej i cukru kokosowego dang to mistrzostwo! Idealnie chrupiące, słodko-słone! Karmelowe! Pycha!
3. W marcu udało mi się odkryć 2 super filmy! Pierwszym z nich był Kong: Wyspa czaszki. Myślałam, że to będzie błąd, jakże się myliłam :) W czasie seansu siedziałam jak zahipnotyzowana^^ Super efekty specjalne, szybkie zwroty akcji, ciekawa fabuła... grupa odkrywców trafia na wyspę zamieszkałą przez mitycznego Konga, z którym przyjdzie im walczyć o przetrwanie. Polecam absolutnie każdemu.
4. Drugim filmem, całkowicie w innym klimacie była komedia Porady na zdrady. Zarówno mi jak i mojej mamie sens natychmiast przypadł do gustu. Świetna gra aktorska, dialogi, fabuła, wątki humorystyczne, wszystko na tak! :) Kalina i Fretka po zdradach partnerów zaczynają testować wierność innych mężczyzn. Do czasu, aż jedna z nich nie poznaje Macieja... Bardzo ciepła, zabawna komedia. Wielki plus za wątek o tematyce kuchni wegańskiej poruszony w filmie^^ Super.
5. W marcu wybrałam się także do stylisty z chęcią zmiany fryzury. Wiosna mnie zainspirowała^^ Ścięłam włosy! To dość odważna decyzja i radykalna zmiana. Absolutnie nie żałuję! Moje włosy sięgają ramion, są delikatnie rozjaśnione, a ja czuję się... lekko. Włosy same się układają, co jest dla mnie ogromnym ułatwieniem podczas porannej pielęgnacji. Fryzura ma objętość, kosmyki są lejące i miękkie. Wszystko to zasługa genialnego Mateusza z salonu she&he.
6. Ogromnym ulubieńcem minionego miesiąca była seria zabiegów hydrokolonoterapii. Oczyszczanie jelita grubego to chyba jedna z najlepszych decyzji w kierunku lepszego zdrowia i poprawy trawienia. Efekty są piorunujące! Brak wzdęć, biegunek, zaparć, bóli brzucha, przelewania, czuję się lżej, moja skóra wygląda lepiej, moje samopoczucie też wiele zyskało^^
Do następnego kochani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz