Tym razem trochę zużytej pielęgnacji^^
Puste opakowania w krótkich recenzjach.
Oczyszczanie, złuszczanie, nawilżanie... może coś wpadnie Wam w oko :)
Zapraszam.
Dobrze wiecie, że żel aloesowy All Terrain jest moim ogromnym ulubieńcem! Cudowny, naturalny skład, działanie i wydajność na wielki +! Nawilża, koi, łagodzi podrażnienia, regeneruje naskórek, nie zapycha. Uniwersalny kosmetyk nie tylko do pielęgnacji cery.
Do wody termalnej Uriage wracam regularnie. Zastępuje tonik, świetnie odświeża, koi, łagodzi stany zapalne.
Krem do twarzy z miętą i białą herbatą 100% Pure stał się moim ostatnim odkryciem :) Lekki, nietłusty, szybko się wchłania, nawilża, odświeża, nie zatyka porów, nie podrażnia. Pięknie pachnie miętą! - niezastąpiony podczas porannej zaspanej rutyny. Ten zapach szybko postawi Was na nogi^^
Bezolejowa emulsja z filtrem SPF30 100% Pure to mój hit wśród kremów przeciwsłonecznych. Nie zawiera olei, przez co nie musicie się martwić o zapchanie. Zawiera aloes, zieloną herbatę, wit. E i olejek z drzewa herbacianego. Nie bieli, nie przetłuszcza skóry, dobra baza pod makijaż, naturalny skład, wegański.
Zużyłam też 2 opakowania olejku do demakijażu Resibo Teraz już wiecie, jak bardzo lubię ten produkt! Świetnie oczyszcza, szybko usuwa makijaż bez jakiegokolwiek podrażnienia, nie wysusza skóry, pozostawia ją gładką, miękką, z wyrównanym kolorytem. Olejek jest bardzo wydajny, nie zapycha i pięknie pachnie. Jestem na tak! Z pewnością do niego wrócę.
Dziegciowa maseczka oczyszczająca do twarzy Bania Agafii znalazła się w moim ostatnich ulubieńcach. O czymś to świadczy^^ Zawarte w niej składniki aktywne takie jak brzozowy dziegieć, ekstrakt z szałwii, czy sól rapa świetnie oczyszczają skórę, delikatnie ją złuszczają, rozjaśniają przebarwienia, pozostawiają czystą, gładką, miękką skórę.
Peeling enzymatyczny e-naturalne zna chyba każdy :) To jeden z tych produktów, które jednocześnie w delikatny i skuteczny sposób działają na skórę. Usuwa martwy naskórek, rozjaśnia, wygładza, zmiękcza skórę, odświeża, wysusza wypryski.
Jeżeli szukacie dobrego, naturalnego płynu micelarnego śmiało sięgnijcie po ten lipowy od Sylveco. Szybko usuwa makijaż, jest niezwykle delikatny, nie podrażnia, nie szczypie w oczy, tonizuje, łagodzi stany zapalne.
Glinka ghassoul z dodatkiem olejku i hydrolatu skutecznie usunie martwy naskórek, wygładzi i zmiękczy skórę, wyrówna jej koloryt, oczyści pory i je zwęzi. Bardzo ją lubię.
Tania, naturalna i skuteczna... pomadka pielęgnacyjna Alterra z granatem. Zawsze do niej wracam! Łatwo dostępna, bardzo wydajna, pełna dobroczynnych składników, wegańska.
Coś Was zainteresowało? :) Stosowaliście któryś z tych produktów? Podzielcie się opiniami w komentarzach.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz