niedziela, 8 lutego 2015

Moje książki 1/2015


Pora na krótką recenzję książek, które miałam okazję przeczytać w minionych tygodniach :)

Niestety jest ich tylko 4, ale teraz kiedy mam już sesję za sobą, będę mogła oddać się swojemu hobby:) Lubię czytać, od zawsze! Z przyjemnością zaglądam do księgarni i przeglądam półki, nawet jeśli nic nie kupię jestem zadowolona :) zapach książek, ta specyficzna atmosfera, pełne regały i tyle możliwości :) ohhh.... moim marzeniem jest, mieć małą domową bibliotekę i wytrwale do tego dążę. Sama kupuję książki i na szczęście bardzo dużo ich dostaję. Wszyscy dookoła wiedzą, że jak ma być prezent to najlepiej nowa książka :)


Ok! Koniec wstępu :) Gorąco polecam Wam moje 4 książkowe propozycje na długi, leniwy wieczór przy gorącej herbatce :)



1. "Rzucam cukier" Sarah Wilson, ok. 40 zł.


Ta książka to przewodnik w walce z cukrem. Autorka przygotowuje czytelnika do ogromnego wysiłku, opisuje każdy tydzień porzucania wroga, przekazuje rady i wskazówki. W książce znajdziecie mnóstwo przepisów na obiad, śniadanie i deser, znajdziecie też listę zakupów i dokłady opis składników. Z książki zaczerpnęłam wiele rad i pysznych przepisów, ale nie traktuję na poważnie wszystkich informacji, np. autorka radzi odstawić nie tylko słodycze, biały cukier, ale też owoce! Dla tych, którzy mają duży problem i kłopoty zdrowotne takie zasady na pewno pomogą, ale jak dla mnie to troszkę przesadzone;p  na 100% nie zrezygnuję z owoców :)


2. "Hopeless" Colleen Hoover, ok. 30 zł.


Książka, która najbardziej utkwiła mi w pamięci. Nie chcę opowiadać fabuły, bo popełniłabym zbrodnię :) Zapewniam, że nikt nie pożałuje, kiedy po nią sięgnie! Książka opowiada historię Hope i nowo poznanego chłopaka, który diametralnie zmieni jej życie. Losy głównych bohaterów przeplatają się z historią całej rodziny. Autorka porusza poważne tematy, czym zaskakuje i szokuje czytelnika. Książkę dostałam pod choinkę.

3. "Sophie, wróć!" Emma Pearsen, ok. ok. 25-30 zł.


Książka, którą przeczytałam jakiś czas temu i z pewnością jeszcze do niej wrócę. Wszystkim miłośnikom czworonogów przypadnie do gustu. Autorka opisuje  prawdziwą historię suczki, która wypada za burtę podczas burzy, jaka rozpętała się na oceanie. Właściciele psa są zrozpaczeni i tracą wszelkie nadzieje, jednak kiedy dowiadują się, że ktoś widział błąkającego się psa na bezludniej wyspie odzyskują wiarę, że ich przyjaciel żyje. Książka ukazuje, jak silna potrafi być więź łącząca człowieka i zwierzę. Lektura łapie za serce, polecana nie tylko dla miłośników czworonogów. 

4. "Gwiazd naszych wina" John Green, ok. 25-30 zł. 


Kultowa pozycja, którą znają wszyscy. I dobrze!, bo warto! Zarówno film, jak i książka wycisnęły ze mnie morze łez! Losy dwojga chorych nastolatków zmagających się z trudami życia doskonale uzmysławiają jak cenne jest zdrowie i jak należy o nie dbać. Bohaterowie udowadniają, że miłość potrawi pokonać nawet śmierć. Książka była prezentem pod choinkę. 


Na sam koniec chcę  wspomnieć o książkach, które obecnie cieszą się największą popularnością. Oczywiście mowa tutaj o trylogii opisującej Pana Szarego:) Christiana Greya!
Wszystkie 3 części przeczytałam jakieś pół roku temu.


Trylogia : "Piędziesiąt twarzy Greya", "Ciemniejsza strona Greya" i "Nowe oblicze Greya".

Na czym polega ich fenomen? Z pewnością dużą rolę odgrywa sam pomysł i odwaga autorki, która posługuje się dość śmiałym językiem. Dla jednych uważany za wulgarny i niesmaczny, dla innych prosty i prawdziwy. Jak zawsze znajdą się przeciwnicy i zwolennicy, o gustach się nie dyskutuje :) Moja opinia po przeczytaniu książek: ciekawa historia mająca wiele wątków, ukazująca nie tylko tematykę erotyczną, ale też zagłębiająca się w psychikę człowieka. Książki czytało się bardzo szybko, to właśnie kwestia  języka... czasami dla mnie "za prostego" ale na tym właśnie polegają takie publikacje. Skusiłam się na nie, gdyż były dosłownie wszędzie :) na fb, na instagramie, na blogach.... trwał ich fenomen, dlatego postanowłam sprawdzić o co tyle szumu :) Nie żałuję, że je przeczytałam, teraz mogę wyrazić swoją opinię i porównać książkę z filmem, chodź domyślam się, że książka pobije film na głowę :) Zobaczymy :) 

Właśnie zaczynam nową lekturę "Życie ma smak" Małgorzaty Kalicińskiej. 
Połączenie wspomień z dzieciństwa i domowych przepisów :) 
Niedziela z książką to dobry wybór! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz