Jagody, maliny, truskawki, świeży koperek, bób... łupy moich wycieczek na targ :) Nie wiem, czy też tak macie, ale osobiście czerpię mnóstwo przyjemności z takich zakupów. Doceniam możliwość kupowania świeżych, pozbawionych perfekcyjnego wyglądu owoców i warzyw, które pachną i wyglądają jak żywność^^ Czy Was także przerażają idealne jabłka w supermarketach? Błyszczące, w pięknym czerwonym kolorze! Zdecydowanie nie zachęcają do zakupu. Wolę pójść do okolicznego sadownika po małe jabłuszka, albo kupić polskie, soczyste truskawki, a nie te o niebotycznych rozmiarach zupełnie pozbawione smaku.
Dajcie znać, czy także robicie warzywno-owocowe zakupy na pobliskich targach lub u znajomych rolników :)
Zatem co ostatnio jadłam? :) Kilka posiłków z ostatnich dni :)
Zmiksowane mrożone banany z borówkami i kiwi - idealny posiłek na upały :) Do tego zimna herbatka z trawą cytrynową i imbirem od Pukka.
Płatki owsiane, bezglutenowe zalane zmiksowanym bananem z mlekiem migdałowym + truskawki i świeże daktyle. Do picia czystek.
Kasza gryczana, kotleciki z buraka i kaszy jaglanej, kalafior i pomidorki.
Kasza gryczana, kalafior, por, ogórki i dużo zieleniny :)
Między czasie podjadałam truskawki i maliny^^
Nie zapominajcie o wodzie!! W czasie upałów organizm potrzebuje jej szczególnie dużo!! Lubię przygotowywać wody smakowe z dodatkiem cytryny, mięty i sezonowych owoców.
Miłego weekendu Kochani! :) Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz