Miniony miesiąc okazał się dość owocnym czasem :)
Mogę odhaczyć wizytę w kinie, ciekawe książki i godną polecenia restaurację z wegańskimi opcjami^^
Mam nadzieję, że reszta wakacji przyniesie znacznie więcej life'stylowych perełek :)
1. Świeże daktyle, Złota Palma to moje odkrycie czerwca! Strasznie żałuję, że nie sięgnęłam po nie znacznie wcześniej.... Są tak pyszne, że nie ma mowy, abym zakończyła konsumpcję po kilku sztukach^^ Spokojnie zjadam ponad 10 :) Naturalne, zdrowie, słodkie krówki! Czego chcieć więcej? :)
2. Herbatka Yogi Tea Bedtime umilała mi codzienną wieczorną rutynę. Można powiedzieć, że ten napój i dobra książka to już tradycja :) Herbatka to połączenie kopru, rumianku, mięty, szałwii, lawendy, gałki muszkatołowej i trawy cytrynowej. Jeżeli lubicie takie ziołowe mieszanki będzie zachwycone tym słodko - orzeźwiającym smakiem^^ i jeszcze jeden plus w postaci pięknych cytatów przy każdej saszetce. Taki mały, a jak znaczący, miły gest.
3. Zioła mnicha, herbatka na pracę jelit to mój kolejny herbaciany ulubienic. Bardzo chętnie sięgam po tą mieszankę zaraz po obiedzie. W każdej saszetce znajdziecie miętę, nasiona lnu i czarny bez. Herbatka naprawdę poprawia trawienie, świetnie działa na żołądek, przeciwdziała wzdęciom i zapobiega zaparciom. Len wykazuje działanie ochronne na ścianki jelit, a mięta pomaga na dokuczliwe skurcze i bóle. Serdecznie polecam :)
4. "Pożegnaj się z chorobami" Raymond Francis, czyli jedna z tych pozycji, które holistycznie podchodzą do tematu zdrowia. Jeżeli cierpicie na jakąś dolegliwość, dokucza Wam przewlekły stan chorobowy, albo zmagacie się z trądzikiem to polecam przeczytać tą książkę! Przyznaję, że z kilkoma kwestami się nie zgadzam, np. włączenie do diety mięsa, ale już pozostałe rady poparte badaniami zdecydowanie do mnie przemawiają. W lekturze znajdziecie informacje o diecie, pielęgnacji, środkach czystości i lekach. Żeby za dużo nie zdradzić, napiszę tylko główną myśl prezentowaną przez autora: Przyczyną każdej choroby jest niewydolność komórkowa!
5. Po kolejną książkę "Pokochaj swoje ciało" Talia Fuhrman sięgnęłam po pozytywnym opiniach Mai Nie zawiodłam się! Przyznaję, że na początku byłam nieco sceptycznie nastawiona do tej lektury... spójrzcie tylko na okładkę :) Pomyślałam: "typowa, nic nie wnosząca historyjka". Powiedzenie "Nie oceniaj książki po okładce" pasuje tu jak ulał!^^ Talia wykonała kawał dobrej roboty! Autorka przekonuje do diety wegańskiej, otwiera oczy na kilka ważnych żywieniowych kwestii, opowiada o akceptacji siebie, przekonuje do sięgnięcia po naturalne sposoby leczenia. Do tego prezentuje proste przepisy, bez wyszukanych, trudnych do wymówienia składników :) Talia opiera się na wynikach badań i publikacjach naukowych, nie jest to zatem prawda wyssana z palca!
6. W ulubieńcach nie mogło zabraknąć filmu "Zanim się pojawiłeś". To historia niepełnosprawnego młodego bankiera Willa i ekscentrycznej 26-letniej Louisy Clark. Jak łatwo się domyślić tą dwójkę połączy coś pięknego :) Czy można pokazać radość i uroki życia komuś kto już dawno w nie zwątpił? Przekonajcie się sami! (myślę jednak, że większość z Was już dobrze zna tę historię^^) Ostrzegam! Przed seansem zaopatrzcie się w wielką paczkę chusteczek! To prawdziwy wyciskacz łez! Oczywiście mój pierwotny plan zakładał przeczytanie książki, a później obejrzenie filmu... no cóż, nie mogłam się powstrzymać! :) Chyba w niczym nie przeszkadza jak teraz sięgnę po wersję drukowaną :)
7. Blog Marcina http://weganizator.pl/ to prawdziwa kopalnia wiedzy o diecie wegańskiej, zdrowym odżywianiu, kwestiach trądziku i candidy. Sama wyniosłam wiele cennych wskazówek, które szybko wprowadziłam w życie i już widzę efekty :) Marcin odpowiedział na wszystkie moje pytania i rozwiał wszelkie wątpliwości. Oby więcej takich miejsc w sieci.
8. Restauracja Green, Kielce, Sienkiewicza 25 to nowo odkryta miejscówka z pysznymi sałatkami, koktajlami i aromatyczną kawą. Serdecznie polecam wszystkim mieszkańcom smoothie na bazie mleczka kokosowego, pożywny koktajl bananowo-orzechowy, czy opcję z dodatkiem marchwi i imbiru :) Restauracja posiada wegańskie opcje, które o dziwo są wyraźnie zaznaczone w menu :) Naprawdę mnie to cieszy, ponieważ w Kielcach jeszcze się z tym nie spotkałam. Ogromny plus za wystrój i miłą obsługę :)
A jacy byli Wasi niekosmetyczni ulubieńcy czerwca? Macie do polecenia jakieś fajne książki lub filmy? :)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz