Znalezienie idealnego kremu z filtrem to nie lada wyzwanie!^^
A na ogół wymagania są naprawdę wysokie:
- ma dobrze chronić
- nie bielić
- nie powodować nadmiernego błyszczenia
- nie zapychać
- dobrze byłoby, aby też był idealną bazą pod makijaż^^
Wysoko postawiona poprzeczka :) Owszem! Producenci zapewniają Nas, że TEN konkretny kosmetyk spełnia wszystkie powyższe punkty, ale dobrze wiecie, że to co napisane na opakowaniu nie zawsze ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Niby wybieramy produkt do cery tłustej, trądzikowej, a po kilku dniach zaczynamy walczyć z podskórnymi gulami! Hmmm... Skądś to znam^^
W zeszłe wakacje stosowałam kremu z SPF 50 Put&Rub seria SWEET. Był ok, nie zapychał, bardzo dobrze chronił, nie uczulał i przy umiejętnej technice nakładania nie bielił. Było jednak jakieś "ale". Czasami miałam trudności z jego dokładnym roztarciem, co skutkowało białymi plamami, najczęściej w takich rejonami twarzy, jak przy uszach, nosie i skroniach. Postanowiłam się jednak nie poddawać i podjąć z nim walkę^^ i pewnie gdybym nie znalazła gwiazdy dzisiejszego wpisu, kupiłabym go ponownie.
Babska ciekawość jedna zwyciężyła i zaczęłam przeglądać sklepy z ekologicznymi kosmetykami. Tak natknęłam się na Bezolejową Emulsję z SPF 100% Pure.
Emulsja to bardzo lekki lotion chroniący naszą skórę przed promieniowaniem UVA i UVB, zmarszczkami i przebarwieniami. Jest w 100% wegański, nie testowany na zwierzętach. Polecany do każdego rodzaju cery, szczególnie tłustej i tej narażonej na szkodliwe działanie promieni słonecznych.
Emulsja nie zawiera wody, którą zastępuje sok z aloesu. Ponadto w składzie znajdziemy zieloną herbatę, która doskonale odświeża skórę, rumianek, eukaliptus, wit. E oraz czerwone algi, które wzmacniają działanie tlenku cynku. Ogromny plusem tego produktu jest oznaczenie tlenku cynku (6%) i dwutlenku tytanu (6%).
Lotion kupicie TUTAJ, 50 ml kosztuje 126 zł. Może wydawać się dużo, ale jak powszechnie wiadomo za jakość się płaci :) Za tak piękny, naturalny skład i dobre działanie jestem zdecydowana wydać trochę więcej^^
+ bardzo dobrze chroni przed słońcem; nie lubię się opalać, ani przesiadywać zbyt długo na słońcu, ale podczas dłuższych wycieczek i wypadów na miasto nie da rady uniknąć ostrego słońca, podczas takich wyjść emulsja sprawdziła się w 100%, nie miałam żadnych poparzeń, ani czerwonych plam;
+ nie bieli;
+ bardzo dobrze się rozprowadza;
+ nie zapycha;
+ nie uczula;
+ emulsja jest bardzo lekka, nie ma mowy o tłustej powłoczce na skórze;
+ bardzo szybko się wchłania;
+ matuje! byłam ogromnie zaskoczona, że krem z wysokim filtrem potrafi zmatowić skórę, a jednak! Matuje! :)
+ nie wysusza skóry;
+ idealny pod makijaż, nic się nie waży, nie roluje;
+ ma bardzo przyjemny, odświeżający zapach;
+ lekka formuła;
+ wydajny;
+ w 100% naturalny skład;
+ wegański
Emulsja idealnie wpisała się w moją wakacyjną, dzienną pielęgnację. Zaspokaja potrzeby mieszanej, problematycznej cery.
Gdybym jednak miała postawić się na miejscu posiadaczek cery szczególnie suchej nie jestem pewna, czy ten produkt dostatecznie dobrze nawilży skórę. W moim przypadku ten stopień nawilżania w zupełności wystarcza, ale przy przesuszonej, łuszczącej skórze może pojawić się problem.
Ja jestem absolutnie zachwycona działaniem tego produktu i tym jak wygląda na skórze :)
Znalazłam nową, wakacyjną perełkę!
A Wy znacie ten produkt? Ktoś stosował? Jeżeli tak podzielcie się swoimi opiniami :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz