Witam Wszystkich w Nowym, Pięknym Miesiącu :) SIERPNIU!
Jak ten czas szybko leci! Mam wrażenie, że kilka dni temu dzieliłam się z Wami ulubieńcami czerwca, a tu już ostatni miesiąc wakacji...brzmi strasznie! Prawda?^^
Co nam pozostaje? Chyba pogodzić się z zaistniałą sytuacją^^ Maksymalnie wykorzystać te ciepłe dni. Korzystać ze słońca. Spacerować. Wylegiwać się na trawie. Jeść domowe lody. Odkrywać. Czuć. Żyć. I cieszyć się latem! Przecież trwa tak krótko.
Ja zamierzam czerpać z tych ostatnich dni wolności :) Ładuję baterie na kolejny szalony miesiąc. Wiele zmian przede mną. Ślub, nowy dom i praca... będę potrzebowała pokaźnych zasobów energii :)
Dużo, dużo uśmiechu i pozytywnego myślenia! Dla mnie i dla Was :)
Na miłe zakończenie minionego miesiąca, zapraszam na ulubieńców lipca!
Bawełniane chusteczki tami dla niemowlaków to moje ostatnie odkrycie! Jestem w nich absolutnie zakochana :) Są bardzo wytrzymałe, z łatwością zmyjecie nimi makijaż lub maseczkę. Bardzo przyjemne w użyciu, miękkie i delikatne. Nie rozrywają się podczas moczenia. Dostępne m.in. w Rossmannie, za ok. 8 zł.
Bezolejowa emulsja SPF 30 100% Pure to mój niezbędnik w tegoroczne wakacje. Lotion skutecznie chroni przed szkodliwym promieniowaniem, nie zatyka porów, nie bieli skóry, matuje i super "trzyma" makijaż. Emulsja ma w 100% naturalny skład, produkt wegański, nietestowany na zwierzętach. Dostępny tutaj. Odsyłam także do osobnej recenzji
Woda termalna Uriage ratowała moją podrażnioną skórę twarzy, łagodząc stany zapalne i odświeżając cerę. Niezastąpiona podczas upałów, daje ukojenie rozgrzanej skórze. Spryskuję twarz rano i wieczorem, a także po wykonaniu makijażu. Wodę zabierałam ze sobą także na dłuższe wyjazdy. Co ważne - nie trzeba jej osuszać! Super Pharm bardzo często robi promocje i można dorwać produkty Uriage w bardzo atrakcyjnej cenie. Ja swoją kupiłam za ok. 16 zł.
Pędzel "kulka" Hakuro H54 odmienił mój makijaż^^ Do tej pory myślałam, że flat top to ideał w nakładaniu podkładów mineralnych, aż do pierwszego użycia tego cudeńka :) Włosie jest bardzo dobrze zbite, miękkie, miłe i delikatne dla skóry. Pędzel nie pochłania kosmetyków, wszystko co na niego nałożycie trafia na skórę. Ma kształt kulki, która pięknie rozprowadza minerały, nie pozostawia smug, ani plam. Podkład nakładam okrężnymi ruchami delikatnie dociskając włosie do skóry. Makijaż wygląda naturalnie, niedoskonałości są zatuszowane, nie ma efektu maski. Cenię pędzle Hakuro za ich solidne wykonanie, nigdy nie miałam problemów z wypadającymi, czy odkształcającymi się włoskami. Zdecydowanie jest ZA. Dostępny tutaj 36 zł.
A jacy są Wasi lipcowi ulubieńcy? Chętnie poznam kosmetyki, które Was ostatnio zachwyciły? :)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz