Niestety lato wielkimi krokami zbliża się ku końcowi... i choć w tym roku niespecjalnie poczułam wakacyjny klimat^^ ogromnie cieszę się na nadchodzącą jesień! Oby była kolorowa i słoneczna. Taką kocham! Ciepłą, nastrojową, wyciszającą, pełną uroku! Czekacie na ten moment? Bo ja TAK :)
Przyszedł czas na sezonowy przegląd szafy i wymianę podstawowych kosmetyków pielęgnacyjnych. Zawsze zabieram się za te czynności odrobinę wcześniej, żeby nie obudzić się z "palcem w nocniku" ^^ Powoli rozglądam się za ciepłymi swetrami i zaczynam poszukiwania nowego kremu do twarzy na dzień. Latem nie rozstaję się z filtrem, w tym roku na wielkie oklaski zasłużyła emulsja 100% Pure, ale wraz z przyjściem jesieni i zimy zamieniam go na nawilżający kosmetyk, który nie obciąży i nie zapcha mojej mieszanej cery (a o taki, jak wiadomo nie łatwo).
Krem, na którego poluję ma być naturalny, wegański, nietestowany na zwierzętach i najlepiej z tak znanymi dzisiaj skrótami eko, bio :) Po przejrzeniu mnóstwa stron www i wstępnej selekcji wybrałam kilka interesujących mnie produktów. Słyszeliście o tych kosmetykach? Ktoś stosował? Dajcie znać :)
Krem 1.0 i serum 1.9 Fridge.
Krem silky mist to kosmetyk dedykowany młodej skórze. Jak zapewnia producent jest niezwykle lekki i dobrze nawilżający. Nie zapycha, szybko się wchłania, idealny pod makijaż. 30g/135 zł KLIK
Natomiast serum to prawdziwa bomba witamin, minerałów i składników aktywnych. Zawiera olejki arganowy, truskawkowy i z róży. Silnie nawilża, zmiękcza, regeneruje i odżywia skórę. Na temat tego serum czytałam wiele pozytywnych opinii. Cena może lekko przerazić^^, ponieważ za 30g płacimy 335 zł. KLIK jednak po zapoznaniu się z ideologią marki, 100% naturalnym składem, wolnym od
konserwantów, alkoholu i związków syntetycznych stwierdzam, że chyba
warto. Szczególnie krem fridge 1.0 bardzo mnie kusi^
Kosmetyki fridge należy trzymać w lodówce, są ważne 2,5 miesiąca od daty otwarcia.
Krem odżywczy i ultranawilżający Resibo.
Czytałam wiele sprzecznych opinii na temat tych kremów i już sama nie wiem czy warto, czy też nie. Ktoś może stosował któryś z nich?
Krem odżywczy uelastycznia, odżywia, nawilża, i koi podrażnioną skórę. 79 zł KLIK
Krem ultranawilżający zawiera filtr SPF 10, zabezpiecza i chroni skórę, stanowi dobrą bazę pod makijaż. 79 zł KLIK
Oba produkty zachwycają naturalnym składem i pięknymi opakowaniami.
Krem odżywczy na dzień bioIQ.
Błyskawicznie wchłaniający się, lekki, nawilżający krem na dzień od polskiej firmy! Brzmi dobrze :) Bardzo zainteresował mnie ten kremik. Zbiera wiele pozytywnych opinii, więc może warto. Kosmetyk posiada certyfikat ecocert, jest wegański, ma super naturalny skład prosto z upraw ekologicznych. 76 zł KLIK
Kremy nawilżające 100% Pure.
Za sprawą ulubionej emulsji pokochałam tą firmę :) Składy kosmetyków są tak piękne, że aż chce się je zjeść. Serio! Ekstrakty z owoców, zero konserwantów i chemii! Szczególnie przemawiają do mnie dwa kremy: nawilżający z miętą i białą herbatą oraz krem bio pomidor.
Wersja z białą herbatą to lekki, nawilżający, nie zatykający porów kosmetyk. Dedykowany skórze tłustej i mieszanej. 157 zł KLIK Cena nieco wyższa niż ich drogeryjnych odpowiedników, ale już się nauczyłam, że za jakość muszę zapłacić. Moja skóra bardzo szybko "wyłapuje" szkodliwe składniki i zaczyna się buntować. Nie oszukam jej^^
Krem z pomidorem zaciekawił mnie swoim rewelacyjny składem i super opakowaniem. Z opinii wynika, że krem dobrze nawilża, pięknie pachnie i stanowi idealną bazę pod makijaż. Co znajdziecie w składzie? Ogórek, pomidor, awokado, aloes, witaminę E i C, oregano, czy lawendę. Kusi! Prawda? :) 157 zł KLIK
Mam nadzieję, że znajdę ten idealny.. a tym czasem mogę jeszcze korzystać z dobroci emulsji z filtrem 100% Pure, bo przecież lato jeszcze nie odeszło, a synoptycy zapowiadają upalny weekend (oby^^) :)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz