To już najwyższy czas na kolejną partię pustych opakowań. Trochę się ich nazbierało^^
Zaparzcie duży kubek herbatki i zapraszam. Zacznijmy od początku... :)
Suplementy jakie ostatnio zużyłam to obowiązkowa witamina K2 i D3. Dodatkowo witamina B12, cynk, który świetnie działa na włosy i skórę, krwawnik - reguluje hormony i wpływa na miesiączki. Od dłuższego czasu łykam także probiotyki i l-glutaminę. Wszystko po to, aby odbudować florę jelitową i pozbyć się stanów zapalnych.
Genialna maseczka Lerosett z glinką doskonale oczyszcza, ściąga pory, złuszcza martwy naskórek, matuje. Jest dość mocna, ostrzegam^^ Wystarczy 5-10 min.
Glinka biała to mój must have w pielęgnacji cery. Delikatna, a jednocześnie skuteczna. Dodaję do niej kilka kropli olejku, dzięki czemu nie zasycha na buzi.
Maseczki z glinką wykonuję na bazie hydrolatów m.in. tego z kwiatów lipy. Tonizuje, nawilża, odświeża, nie podrażnia, łagodzi podrażnienia.
Dwa puste opakowania płynu micelarnego Sylveco mówią same za siebie. Bardzo go lubię! Pokuszę się o stwierdzenie, że jest moim ulubionym. Szybko usuwa makijaż, nie szczypie w oczy, nie podrażnia, łagodzi, nie ściąga skóry, nie wysusza, delikatnie pachnie.
Dość dobrze sprawdził się olejek pod prysznic Isana. Nie uczulił, nawilżył, natłuścił skórę.
Mój ostatni hit to maseczka dyniowa Andalou z kwasem glikolowym. Rozjaśnia, złuszcza, napina skórę, wygładza nierówności, pięknie pachnie. Naturalny, wegański produkt.
Genialny polski produkt - żel myjący z tymiankiem Sylveco zachwycił wiele osób, w tym także mnie. Myje, usuwa makijaż, nie wysusza skóry, nie ściąga jej, działa antybakteryjnie, złuszcza, rozjaśnia. Super skład, naturalny, wegański.
Szybko działający płyn z liściem oliwnym aplikowany na zmiany trądzikowe zasusza je, łagodzi i koi zaczerwienienia, działa antybakteryjnie.
Serum rozjaśniające z kwasami i wit. C Dermaquest początkowo działało bardzo dobrze jednak już w połowie przestałam zauważać jakichkolwiek rezultatów. Szkoda.
Jeżeli szukacie dobrze kryjącego, naturalnego i nie wysuszającego korektora to zdecydowanie polecam kamuflaż 100% Pure. Trzyma się cały dzień, pięknie kryje, nie zbiera się w załamaniach.
Moim odkryciem 2016 roku okazało się różano-waniliowe masło do ciała Purite. Fenomenalny zapach, świetne działanie i jego wydajność to strzał w 10! Jestem zakochana i z pewnością jeszcze do niego wrócę.
Niestety wielkim zawodem okazały się płatki złuszczające juice beauty. Chyba miałam za duże oczekiwania... oczyszczały, odświeżały i działały antybakteryjnie. Nie zauważyłam, żeby rozjaśniały, złuszczały, czy wpływały na zmniejszenie ilości wyprysków :/
Żel pod prysznic Alterra o pięknym zapachu pomarańczy i wanilii umilał mi czas wieczornej pielęgnacji. Tani kosmetyk o dobrym składzie, wegański, łatwo dostępny. Lubię go!
Zużyłam także nawilżający płyn micelarny Vianek. Dobrze oczyszczał, nie wysuszał, nie ściągał skóry, nawilżał ją, ładnie pachniał.
Żelu Facelle chyba nie muszę przedstawiać^^ Wielofunkcyjny, z dobrym składem. Sprawdzi się zarówno do ciała, włosów, twarzy jaki i pędzli :)
Świeże kosmetyki fridge interesowały mnie przez bardzo długi czas. Zafascynowana składem, pozytywnymi opiniami i filozofią marki zdecydowałam się na lekki krem 1.0 silky mist. Co mogę napisać? Polecam :) Super skład, sama natura^^ wegański, lekki, a przy tym bardzo dobrze nawilżający kosmetyk. Pięknie pachnie, a doznanie zimnej emulsji na buzi o poranku szybko stawia na nogi (kosmetyki fridge trzymamy w lodówce).
Serdecznie polecam także tonik różany z dodatkiem aloesu thayers. Spełnia wszystkie swoje zadania, jest bardzo delikatny, nie uczula, nie podrażnia, mega wydajny.
Wreszcie wykończyłam mydełko węglowe, które było ze mną ok. rok! Każdy kto miał okazję stosować podobny kosmetyk wie, że robią robotę^^ Dokładnie oczyszcza, zwęża pory, złuszcza naskórek, matuje i reguluje wydzielanie sebum. Mydełka stosowałam ok. 2 x tydzień podczas wieczornej pielęgnacji.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Życzę miłego weekendu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz