czwartek, 18 czerwca 2015

Ssanie oleju - sposób na oczyszczenie organizmu!

O ssaniu oleju napisano już praktycznie wszystko:) dlatego nie będę przesadzać z teoretycznymi informacjami i skupię się na własnych odczuciach.




Na czym polega ssanie oleju?


Codziennie rano, na czczo płuczemy jamę ustną 1 łyżką oleju (do wyboru:kokosowy, słonecznikowy, lniany, oliwa z oliwek) nierafinowanego, przeciągamy go między zębami ok. 15-30 minut. Nie połykamy!!! Po tym czasie wypluwamy olej do toalety (będzie wodnisty, biały; kolor żółty oznacza, że ssanie trwało zbyt krótko). Płuczemy jamę ustną wodą (można dodać sól lub sodę, ale ja płuczę czystą wodą) i myjemy dokładnie zęby pastą bez fluoru.





Zalety tej metody?


Zapewne jest już jasne - aby oczyścić organizm :) W jamie ustnej gromadzą się wszelakie bakterie, które dostają się do naszej krwi, a później do całego organizmu, zatruwając narządy, komórki i tkanki. Ssanie oleju odtruwa organizm, olej wyciąga wszystko co złe z jamy ustnej, przez którą w ciągu 15 minut przepływa 3 litry krwi. Olej staje się mętny, biały, dlatego, że zawiera pokaźną dawkę bakterii, zmieszanych z naszą śliną. 

Ssanie oleju poprawia ogólny stan zdrowia, leczy oskrzela, zatoki, bóle gardła, migreny, zwalcza trądzik, korzystnie wpływa na zęby, hamuje krwawienie dziąseł, leczy katar, choroby jelit, bóle żołądka, dolegliwości sercowe, łuszczycę, choroby płuc, poprawia metabolizm, daje więcej energii, poprawia jakość snu, itp. Można wymieniać i wymieniać :) Ssanie oleju leczy istniejące choroby, działa profilaktycznie i zapobiegawczo. Kuracja powinna trwać przez kilka miesięcy do kilku lat, ponieważ z niektórych chorób organizm oczyszcza się wolniej. W czasie praktykowania tej metody może pojawić się pogorszenie stanu cery i zdrowia, ale jest to naturalna reakcja i nie można przerywać ssania oleju! 

Czy warto?


Oczywiście! Zdecydowanie ssanie oleju jest kuracją dla wszystkich, nawet dla tych, którzy cieszą się dobrym staniem zdrowia. Ssanie oleju nie zaszkodzi, a może jedynie pomóc i poprawić jakość życia. Zapewne wiele osób pomyśli, że nie ma opcji włożenia do ust OLEJU! :) przecież to obrzydliwe. Też tak myślałam, ale jakoś poszło. Na dzień dzisiejszy nie mam z tym problemu i traktuję olej jak wodę. Na początku stosowałam olej kokosowy, ze względu na jego aromat, ale zdecydowanie bardziej wolę słonecznikowy i oliwę z oliwek. Olej kokosowy ma stałą konsystencję i rozpuszcza się dopiero w buzi, czego nie mogłam znieść. Przy innym oleju nie ma tego kłopotu i co najważniejsze dla mnie jest bezsmakowy. Obecnie płukam jamę ustną ok. 15-20 minut, na czczo rano, potem sięgam po wodę, płukam jamę ustną, myję zęby i wypijam wodę z cytryną - mój poranny rytuał :) Ktoś pewnie powie, że nie ma czasu, że rano jest zabiegany... czy 15-20 minut to tak długo?? Tych kilka minut z twoich 24 godzin nie możesz poświęcić na zadbanie o stan zdrowia?? No właśnie... co to jest 15 minut? Odrobina dobrej woli i wstanie kilka minut wcześniej wystarczy :)

Dlaczego zdecydowałam się na ssanie oleju?


Jak wcześniej napisałam, ta metoda jest dedykowana dla wszystkich, nie tylko dla tych, którzy borykają się z jakimiś chorobami. Moim celem jest oczyszczenie organizmu, pozbycie się toksyn, poprawa stanu cery oraz profilaktyczna kuracja jamy ustnej i zębów. Ponadto ssanie oleju dodaje więcej energii (przez odtruwanie) i chęci do życia :) dlaczego nie? :) 

Ssanie oleju + weganizm to moim zdaniem najlepsze co możemy dać swojemu organizmowi! 

O efektach będę informować na bieżąco :) 

Gorąco zachęcam KAŻDEGO  do wypróbowania tej metody.

Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz