Nowy TAG krążący w sieci na temat pielęgnacji cery i doboru kosmetyków :)
a więc... jakie kosmetyki wybieram, jak wyglądają moje rytuały, co lubię, a czego nie?
1. Jak najlepiej opisałabyś swoją skórę?
Mam cerę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T i dość suchą na policzkach, skłonną do zapychania i niedoskonałości.
2. Jakie są twoje najlepsze wskazówki na promienistą cerę?
Przede wszystkim duża ilość wody! To podstawa! Odwodniona skóra nigdy nie będzie promienna. Najlepszy nawyk to codzienne wypijanie ok. 0,5 l wody z cytryną na pusty żołądek, a w ciągu dnia dla urozmaicenia można dodać truskawki, maliny lub miętę. Dieta także ma ogromny wpływ na stan cery, duża ilość warzyw i owoców poprawia jej koloryt i nawilżenia. Jeżeli chodzi o stronę kosmetyczną to polecam serum z witaminą C, wodę różaną, która w moim przypadku ładnie odświeża i rozświetla twarz. Delikatne obchodzenie się z pudrem matującym może pomóc :) Po co kilogram białego proszku widocznego z kilometra? Ujednolicony koloryt cery warto podkreślić różem i rozświetlaczem.
3. Jaki jest najdziwniejszy naturalny składnik, którego użyłaś w pielęgnacji?
Nie przypominam sobie żadnej krwi, wymiocin, czy śluzu :) więc nic takiego nie miało miejsca.
4. Opisz swoją pielęgnację skóry w 5 słowach.
Świadoma - wiem, czego powinnam unikać, a co mi służy. Słucham potrzeb swojej skóry i z nią współpracuję.
Dokładna - codzienny demakijaż to podstawa! Kończę, kiedy wacik jest zupełnie czysty.
Naturalna - sięgam po naturalne kosmetyki o prostym składzie, nietestowane na zwierzętach, wegańskie. Zdecydowanie odsunęłam drastycznie działające, wysuszające produkty.
Systematyczna - demakijaż, mycie, nawilżanie to codzienny rytuał. Do tego peelingi, maseczki i kwasy. Nie zaniedbuję swojej pielęgnacji, nie omijam dni domowego spa :)
Delikatna - zero silnie pieniących się produktów, tylko olejki. Koniec rozdrapywania krostek, ręce trzymam przy sobie i czekam, aż nieproszony gość się wyniesie, oczywiście z pomocą pasty cynkowej, olejku z drzewa herbacianego lub ulubionej maski błotnej z Morza Martwego.
5. Podziel się swoją najlepszą wskazówką dotyczącą pielęgnacji cery.
Po pierwsze nawilżanie - cera sucha, tłusta, czy trądzikowa potrzebuje odpowiedniego nawilżenia. Po drugie - naturalne kosmetyki o prostym składzie. Z mojej łazienki pozbyłam się wszystkich kosmetyków z niewiadomymi składnikami, które drażnią moją skórę. Skupiam się na olejkach, wodzie różanej, żelu aloesowym i kremach polskich marek. Po trzecie - cierpliwość. Nie warto cały czas wprowadzać do swojej pielęgnacji nowych produktów. Co drugi dzień inny krem, nowy tonik, peeling... cera nie ma czasu zareagować, bo ciągle otrzymuje coś innego. Podaruj jej ok. 2-3 miesiące na zapoznanie się z kosmetykiem :) Po czwarte - ręcznik papierowy do osuszania twarzy, nie ma nic bardziej higienicznego. Miała być 1 wskazówka, a są 4, no cóż :)
6. Co kradnie naturalny blask skóry?
Bez zastanowienia odpowiadam zła dieta i źle dobrany podkład. Posiłki pełne soli, tłuszczu, bez warzyw i owoców fundują szarą, zmęczoną cerę. Dołóżmy do tego brak snu i look zombie gwarantowany :) A teraz pora na podkład... za ciemny, źle dobrany do rodzaju cery, nałożony w zbyt dużej ilości, hmmm, NIE :)
7. Jakie są twoje największe obawy dotyczące pielęgnacji, dbania o skórę?
Jakoś nie boję się zmarszczek :) Przy cerze mieszanej i tłustej zmarszczki pojawiają się znacznie później, niż w przypadku np. cery suchej. Bardziej boję się, że źle dobiorę krem/serum/olejek, który spowoduje wysyp, który na szczęście ostatnio omija mnie szerokim łukiem.
8. Jaki jest twój podręcznik podstawy pielęgnacji?
Podstawą w mojej codziennej pielęgnacji jest dokładne, a zarazem delikatne (bez zbędnego pocierania) oczyszczenie skóry. Kolejnym "must have" jest nawilżenie (krem, maseczka) i złuszczanie (peeling, kwasy). Cera musi oddychać, należy systematycznie pozbywać się martwego naskórka, aby ten nowy z łatwością wchłaniał składniki preparatów.
Do następnego!
Słonecznego weekendu, pełnego leniuchowania na świeżym powietrzu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz