poniedziałek, 23 listopada 2015

Weganizm w modzie! Dlaczego nie wybieram naturalnej skóry i wełny?


Zwierzę w dzisiejszym świecie to nie tylko mięso, to także mleko, skóra, wełna, kurtka, buty, torebka, krem do twarzy, czy wyposażenie samochodu.

Przechodząc na weganizm skupiłam się wyłącznie na żywności. Wyeliminowałam mięso, nabiał i wszystkie produkty odzwierzęce. Kolejno przyszła pora na kosmetyki, z pielęgnacją było łatwiej. Skład kosmetyku podany jest na każdej buteleczce, z łatwością można go zanalizować i dowiedzieć się czy jest wegański, czy nie. Listy firm testujących na zwierzętach znajdziemy w internecie, więc sprawa jest prosta. Trochę trudniej było i nadal jest (zdarzają się potknięcia) w kwestii kolorówki, nie na każdym produkcie np. tusz do rzęs, czy pomadka jest skład, który ciężko odszukać nawet online. Dlatego mam w swoich zapasach kosmetyki niewegańskie, które planuję zużyć i już do nich nie wracać. Nadal się uczę i wiem, że przede mną DŁUGA droga^^ Nie jestem weganką! Jeszcze nie :) Bardzo się staram i to według mnie jest najważniejsze! Jestem z siebie dumna, że tak wiele zmieniłam i nie myślę wyłącznie o sobie! Małe błędy nie przekreślają moich starań i wiary w słuszność postępowania! 

Dlaczego NIE WEGANKA , tylko OSOBA NA DIECIE WEGAŃSKIEJ? Jak zapewne wszyscy wiedzą, weganin odrzuca wszystko co związane ze zwierzętami: oprócz żywności, rezygnuje z kosmetyków, materiałów, wszystkich środków i produktów, które zawierają cokolwiek odzwierzęcego. Niektórzy także przywiązują wagę do tego skąd dana rzecz pochodzi, jak ją wyprodukowano i jaki ma to wpływ na środowisko, człowieka i ludzi pracujących przy danym produkcie. Jak widać weganizm to styl życia! Na dzień dzisiejszy nie kupuję niczego co jest niewegańskie! Próbuję iść dalej i dalej... Błędy o jakich wcześniej wspomniałam to wynik mojej niewiedzy i tak np. kupiłam lakier Golden Rose nie wiedząc, że ta firma testuje na zwierzętach. Pewnie zdarzą się jeszcze potknięcia, w to nie wątpię^^ ale "ja teraz" i "ja kiedyś" to 2 zupełnie inne osoby! Więcej wiem, jestem otwarta na nowe wiadomości, nie zamykam oczu, kiedy widzę cierpienie i nie zatykam uszu, gdy słyszę prawdę. 

W taki właśnie sposób ponad pół roku temu zrezygnowałam z naturalnych materiałów!  Nie kupuję skórzanych butów, wełnianych swetrów, czy jedwabnej bluzki. 




Można, by powiedzieć, że taka decyzja ma swoje plusy i minusy. 

Moje wybory podczas zakupów to kwestia ideologii i zgody z własnym sumieniem. Kupuję rzeczy dobrej jakości, które mi się podobają i nie pochodzą od zwierząt.

W ostatnim czasie mieliśmy okazję poznać wiele książek o modzie. "Slow Fashion", czy "Elementarz Stylu" przeczytałam "od deski do deski" i przyznaję, że bardzo mi się podobały choć z niektórymi rzeczami się nie zgadzam. Autorki piszą, że jedynie w naturalnych materiałach można wyglądać dobrze i tak lepiej wybrać wełniany sweter, niż ten z akrylu oraz kupić skórzane buty, bo te sztuczne nie wyglądają korzystnie. Nie muszę chyba pisać, że to mnie nie przekonuje :) Osobiście śledzę wiele blogów o tematyce: slow fashion, na których autorki przekonują, że jedynie wełna i skóra przetrwa lata i warto w nią zainwestować. I chodź nie kupię takich ubrań, nadal czytam wpisy i komentuję posty, bo zwyczajnie polubiłam daną osobę, a jej minimalistyczne, klasyczne "outfity" to moja bajka. Nie jestem jedną z tych, które bojkotują postępowania innych, akceptuję wolność drugiej osoby i nie zamierzam na siłę przekonywać, że dany wybór jest zły, tylko dlatego, że ja mam inną wizję świata. Każdy ma taką jaką chce! Sama nie czułabym się komfortowo, gdyby ktoś uporczywie nalegał, abym zjadła lub ubrała coś co jest sprzeczne z moimi zasadami. Dlatego czytam, oglądam, inspiruję się i dopasowuję daną stylizację do swoich preferencji: zamieniam wełniany kardigan na ten "sztuczny", wybieram bawełniany T-shirt, czy koszulę z włókien syntetycznych. Największym argumentem przeciw sztucznym materiałom jest ich jakość. Większość osób woli zainwestować w solidne buty, które posłużą mu kilka lat niż wymieniać je co sezon. Zgadzam się, że niektóre rzeczy z alternatywnych materiałów nie wyglądają najlepiej i rozpadają się po kilku praniach. Niestety miałam kilka takich przypadków, po których bluzka, czy spodnie lądowały jako ścierki do podłóg :) Uczymy się jednak na błędach :) Prawda? :) Teraz wiem, w których sklepach można dostać dobrze uszyte i solidne "sztuczne ubrania" :) Niezastąpiona jest także strona zalando, gdzie możemy wybrać rodzaj materiału. Podczas zakupów czytam skład danej rzeczy, taki nawyk potrafi uchronić od wyboru rzeczy z kilkuprocentową zawartością naturalnego materiału, którego nie wyczujemy przez dotyk. Inną kwestią jest cena. Nie zawsze sztuczne materiały są tanie.  Wahania cen pomiędzy syntetykami, a skórą, czy wełną są minimalne, więc sprawa ewentualnego zaoszczędzenia jest wyjaśniona :)

Jak wiadomo zwierzęta, od  których pochodzi skóra, futro, czy wełna nie są hodowane w miłej, sympatycznej atmosferze. Zwierzęta cierpią, są żywcem obdzierane ze skóry, traktowane prądem, czy bite. Zamykane w ciasnych klatkach odczuwają strach i przerażenie i chyba najlepsze co może je spotkać to szybka śmierć, a nie ta długa, w męczarniach, która niestety jest najczęstsza. Niektórzy myślą, "No tak skóra rozumiem! Ale wełna? Przecież nie zabija się owcy!" Pozwolę sobie zacytować fragment artykułu magazynu VEGE "Podczas golenia zwierzęta są przemocą przytrzymywane i gwałtownie strzyżone jak najbliżej skóry, która jest kaleczona przez narzędzia. Efektem ubocznym tej procedury są zakażenia i powolna śmierć w agonii." Owce transportowane są w okropnych warunkach, bez jedzenia  picia, tysiące z nich umiera z zimna lub omdlenia.  Jest wiele filmików obrazujących wyżej wymienione sytuacje, kilka z nich widziałam i te sceny zostaną ze mną do końca życia... pisząc te słowa jest mi ciężko i nie potrafię sobie wyobrazić, że kiedykolwiek mogłabym ubrać coś odzwierzęcego. 


Jakie materiały wybieram? Są to włókna syntetyczne i roślinne, jak np. bawełna, czy len. Nie wybieram ubrań, które rozciągną się po tygodniu, korzystam ze sklepów online i szukam do skutku :) Czasami to trochę trwa, ale dla chcącego nic trudnego! Większa część mojej garderoby do złudzenia przypomina naturalne materiały, a jest wegańska :) 


Przy dzisiejszej dostępności sklepów stacjonarnych, możliwości zakupów online nawet z innego kraju i marek od A do Z nie widzę problemu znalezienia czegoś co nie przyczynia się do cierpienia zwierząt i piękne wygląda :) Wybór należy do Ciebie! 

Pozdrawiam :)



6 komentarzy:

  1. Zwykle nie włączam się do dyskusji na tematy etyczno-wegańskie, bo uważam, że nikomu nie należy się wpieprzać w talerz, do portfela i do łóżka.
    W poruszonym przez Ciebie temacie chciałabym jednak zwrócić uwagę na jedną kwestię: ekologii. Sztuczne materiały, nawet jeśli są dobrej jakości, zużywają się szybciej (szczególnie te ze sztucznej skóry: torebki, buty), a zalegają na śmietnikach o wiele dłużej niż produkty z materiałów naturalnych. Niestety, nasz klimat wymusza na nas posiadanie również ciepłej odzieży i butów, a ja wolę kupić raz na 10 lat jeden wełniany płaszcz i dwie pary skórzanych kozaków, w których będzie mi ciepło, niż 5 sztucznych kurtek (w których marznę) i niezliczoną ilość butów ze sztucznej skóry, które rozpadają się w najlepszym razie po dwóch sezonach. Kupowanie sztucznych materiałów dla mnie oznacza konieczność kupowania częściej, a co za tym idzie produkowania większej ilości ciężkostrawnych dla przyrody śmieci.
    Przedkładanie naturalnych materiałów nad sztuczne jest więc dla mnie nie tyle kwestią estetyki, co paradoksalnie dbania o środowisko.
    Nie zmienia to faktu, że powinno się walczyć o humanitarne traktowanie zwierząt. Owce należy strzyc (widziałaś kiedyś niestrzyżoną przez dłuższy czas owcę? Sfilcowane, brudne runo, pasożyty, zakażenia?), ale w sposób nie czyniący im krzywdy.

    PS. Zawsze mnie ciekawi jedna rzecz: weganin a domowy zwierzak - taka fretka czy nawet kot powinny mieć dietę mięsną. Co w takiej sytuacji robi właściciel-weganin?

    PS. II Wiele razy zauważyłam w Twoich wpisach błąd: piszesz "chodź" zamiast "choć". Chodź na piwo, choć nie masz ochoty (;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie ubrania z alternatywnych materiałów są gorszej jakości. Kiedyś nie zwracałam uwagi na jakość i kupowałam co popadnie, nie ważne, że zaraz się rozleci, ważne że jest ładne :) Na szczęście te czasy minęły :) Przed każdym zakupem zastanawiam się tysiąc razy, czy dana rzecz jest mi potrzebna i ile mi posłuży. Uczyłam się metodą prób i błędów, szukałam, przymierzałam i dużo czytałam o nowoczesnych materiałach, dlatego teraz wiem gdzie i co kupować. Kiedyś miałam tony rzeczy, które po jednym sezonie lądowały u znajomych, teraz mam ich bardzo mało i praktycznie wszystkie są w dobrym stanie a są ze mną 4-5 rok więc kwestia szybkiego wyrzucania rzeczy jest mi obca. Nie mam kurtek ani płaszczy z wełny tylko z włókien syntetycznych, które służą mi bardzo długo i dobrze wyglądają. A jeżeli chodzi o buty to zawsze mam szczęście :) Najtrudniej mi je kupić, ale jak już się zdecyduję to jestem zadowolona z ich jakości, przykładowo moje "sztuczne botki" są ze mną kilka lat, a są wegańskie. Myślę, że wszystko da się znaleźć i dla chcącego nic trudnego :) Są przecież wegańskie marki, które oferują odzież na bardzo wysokich poziomie w cenie ubrań z naturalnych materiałów, albo pozostaje odzież sportowa :) Jeżeli chodzi o zwierzęta to nie ma problemu z dostaniem wegańskiej karmy online czy nawet stacjonarnie. Ważne, żeby omówić sprawę z weterynarzem, który pomoże nam "przestawić" zwierzę z diety tradycyjnej. Wiele osób mających pupili pozostaje jednak przy mięsnych i odzwierzęcych karmach, dlatego że kot/pies to zwierzę, które pochodzi od mięsożernych przodków, które naturalnie polują na inne zwierzęta. Człowiek nie jest mięsożercą, natomiast zwierzę tak i tego nie zmienimy, tak go stworzyła natura (ma kły i pazury, które do czegoś mu służą). Na świecie największą przyczyną zabijania zwierząt jest mięso. Gdyby ludzie przestali je jeść i tym samym nie byłoby konsumentów, zwierzę nie byłoby zabijanie dla "odpadków" które są dodawane do karm. Żywność dla zwierząt to w małym procencie prawdziwe mięso, tylko przeważnie wszystko co je otacza i bardzo dużo witamin/minerałów.

      Bardzo dziękuję za komentarz do wpisu :) każdy ma swoje zdanie, akceptuję to i szanuję :)
      I dziękuję za uwagę w sprawie błędu "chodź" :) poprawię :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź (:
      Pytając o żywienie zwierząt domowych nie miałam na myśli gotowych suchych czy mokrych karm, tylko podawanie im mięsa: np. dla fretki surowe przemrożone mięso jest pokarmem absolutnie podstawowym, z dopuszczalnym niewielkim dodatkiem suchej karmy bądź witamin z niektórych warzyw i owoców (opcjonalne). Takiego zwierzęcia nie można "przestawić" na dietę wegańską, bo pozbawiona swojego naturalnego pokarmu zachoruje.
      Coraz bardziej popularna, również wśród weterynarzy, robi się też dieta BARF, polegająca na karmieniu zwierząt domowych (w tym także psów i kotów) surowymi produktami jak najbardziej zbliżonymi do naturalnego pożywienia ich przodków - głównie mięsem.

      Usuń
    3. Nie mam doświadczenia w karmieniu innych zwierząt np. fretki, o której wspominasz :) Ale to o czym piszesz (żywienie niektórych zwierząt) potwierdza fakt, że zwierzę to istota, która potrzebuje mięsa, natury nie oszukasz :)

      :)

      Usuń
  2. to ciekawy i ważny temat, sama mam tutaj wiele wątpliwości. o ile przy kosmetykach jest mi łatwo, to właśnie ubrania i buty sprawiają zawsze więcej problemów. częściowo ułatwiłam sobie sprawę przerzucając się na sportowy styl. mieszkam w holandii i na co dzien poruszam się na rowerze, więc długie płaszcze, kozaki i szpilki odpadają. kurtki i bluzy z nowoczesnych, nieprzemakalnych i przeciwwiatrowych włókien sa niesamowicie dobrej jakości teraz, można też znaleźć bardzo ciekawe wzory! to samo z butami. kozaki mam jedne stare skórzane (prawie nienoszone) i na razie je zostawiam, będę się martwić jak je kiedyś zuzyję i zapragnę nowych. swetrów nigdy nie lubiłam wełnianych, cięzko się je pierze i nie jest dla mnie przyjemne uczucie wełny na skórze, więc i tu problem z głowy, wybieram bawełniane dzianiny, z dodatkiem akrylu, ostatnio trafiłam tez na dodatek lnu i jakość jest super! zastanawiam się, co będzie, jeśli kiedyś zechcę kupować bardziej eleganckie płaszcze i buty. jest jedna weganska firma, której jakość jest podobno super, ale są przy tym trochę drodzy, ale może spróbuję z nimi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :)

      Również stawiam na len i bawełnę :) Odzież sportowa to dobry wybór i bardzo wygodny :) Coraz częściej myślę o kilku rzeczach od wegańskich marek, odzież jest dobrej jakości i świetnie wygląda i z tego co słyszałam służy przez długi czas :)

      Pozdrawiam!

      Usuń