piątek, 20 maja 2016

Projekt DENKO! 2/2016


 Cześć Wszystkim :)

Poprzedni post poświęciłam moim małym zakupom^^ dlatego dla zachowania równowagi dzisiaj... dużo pustych opakowań! PROJEKT DENKO! Zużyte kosmetyki do twarzy, ciała i włosów w mini recenzjach. Czytamy i poznajemy :)



TWARZ

- Kolejne opakowanie niezastąpionego żelu aloesowego Gorvita. To mój must have w pielęgnacji twarzy.
- Płyn micelarny z rumiankiem Green Pharmacy spełniał swoje zadanie^^ Dobrze oczyszczał i odświeżał, nie powodował wysypu niespodzianek, nie podrażniał. Po 2 buteleczkach zdecydowałam się jednak na coś z lepszym składem :) Potestujemy, zobaczymy^^
- Bardzo dobrze wspominam rumiankowy żel do mycia twarzy Sylveco^^ był ogromnie wydajny, świetnie radził sobie z resztkami makijażu, nie ściągał skóry, ale też jej nie nawilżał^^ Dla posiadaczek cery suchej może być odrobinę za mocny.
- Glinka Ghassoul to mój kolejny ulubieniec. Matuje, oczyszcza, a jednocześnie łagodzi i koi skórę.
- Od zawsze byłam zwolenniczką peelingów enzymatycznych, dlatego ten z egzotycznymi owocami  skradł moje serce :) Łagodny sposób na pozbycie się martwego naskórka i rozjaśnienie skóry.
- Tonik z kwasem mlekowym i salicylowym 10% był odrobinę za mocny do codziennego stosowania, lekko szczypał i ściągał skórę. Zamieniłam go na kwas azelainowy w maseczce.
- Skusiłam się także na peeling enzymatyczny Ziaja Ulga, ale niestety już nie sprawdził się tak dobrze, jak jego poprzednik. Ma gorszy skład i nie działa tak skutecznie jak te, które samemu należy wymieszać z wodą. Jeszcze jeden powód do kupowania półproduktów^^
- Do kosza trafiło także puste opakowanie emulsji do mycia twarzy Alterra - łagodna, a zarazem skuteczna. Bardzo lubię!
- O toniku z kwasem salicylowym od Paula's Choice już pisałam^^ Genialny produkt! Nie podrażnia, nie szczypie, radzi sobie z zaskórnikami i podskórnymi gulami. Spokojnie mogłam go używać do codziennej pielęgnacji bez obaw o łuszczenie i zaczerwienienie skóry.
- Polubiłam także tonik różany Fitomed :) Fajnie odświeżał, koił podrażnienia, nie zapychał, ładnie pachniał i dodatkowo scalał makijaż.

CIAŁO

- Nie liczę, która to już buteleczka płynu Facelle :) Mój niezbędnik!
- Dobrze sprawdził się także żel do mycia dla dzieci Babydream. Wygodna butelka z pompką sprawdzała się fenomenalnie (akurat jej nie wyrzucam^^).
- Olejek do ciała Wellness&Beauty o cudownym zapachu słodkich owoców umilał mi wieczorną pielęgnację. Mango i papaja + olej migdałowy i witamina E pięknie nawilżały skórę, na której nawet po 12 h wyczuwałam przyjemny aromat i gładkość. Plus za pompkę :)
- Piankę do golenia Venus zgarnęłam ze sklepu skuszona promocją^^ Sprawdziła się.
- Kremy do rąk Evree sprawiają, że moje dłonie skaczą z radości^^ Skóra jest miękka, nawilżona i otulona przyjemną powłoczką. Krem szybko się wchłania i pięknie pachnie.

WŁOSY

- Dobrze wiecie, że szampony z rumiankiem od Green Pharmacy to moi ulubieńcy. Do czasu, aż wypróbowałam....
- ....szampon nawilżający Alterra. Duet z odżywką to mój HIT! Działają na moje włosy jak prawdziwy opatrunek. Dobrze oczyszczają, dyscyplinują i nawilżają. A do tego te ceny! Polecam, polecam, polecam!



INNE

- Ostatnio wypróbowałam płatki kosmetyczne Bio Isana i muszę stwierdzić, że są super^^ Nie rozdwajają się, są mocne, a ich nierówna powierzchnia jeszcze lepiej oczyszcza skórę.
- Kolejne puste opakowania po paście do zębów Ziaja bez fluoru i nowa sztuka od Himalaya. Bardzo je lubię, ale nadal ten skład to nie to czego szukam.
- Maść z witaminą A to mój ratunek na przesuszoną skórę stóp i szorstkie kolana. 
- Mój ulubiony zmywacz do paznokci Isana! Nie znalazłam lepszego.
- Wykończyłam także próbkę różu do policzków Lily Lolo w odcieniu Clementine. Wstaczy odrobina kosmetyku żeby otrzymać ładne różowe, satynowe wykończenie i subtelny rómieniec^^


Mam nadzieję, że taki telegraficzny skrót przypadnie Wam do gustu :)

Miłego weekendu :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz