piątek, 6 listopada 2015

Joga! Odczucia i Efekty!


Moja droga do idealnej aktywności fizycznej była zawiła i kręta :)  

Próbowałam ćwiczeń na maszynach, chodziłam na zajęcia fitness, tańczyłam, a internetowe filmiki z treningami na YouTube znałam na pamięć. I tak dzielnie walczyłam z Mel B, Tiffany, Ewą Chodakowską, czy  Anią Lewandowską^^  próbowałam z własną matą w domowym zaciszu i w głośnej, pełnej entuzjastycznie nastawionych do sportu ludzi siłowni :) Efekt? Za każdym razem mój zapał mijał po upływie kilku miesięcy.Z góry chcę zaznaczyć, iż nie uważam, że jakiś trening jest na TAK,  a jakiś absolutnie na NIE :) Zdecydowanie lepiej jakkolwiek się poruszać, niż siedzieć na kanapie :) Wszystko jednak zależy od naszych zainteresowań, upodobań, od temperamentu i stylu życia. Jest tak wiele dyscyplin sportowych, że zapewne każdy znajdzie coś dla siebie. 

Wychodzę z założenia, że sport to przede wszystkim przyjemność! Nie ma sensu męczyć się podczas kolejnej lekcji zumby, kiedy dosłownie jej nie cierpimy, rozsądniejsze będzie poszukanie czegoś w czym poczujemy się "na miejscu" :) 

Nie ważne, że z każdej strony zalewają nas zdjęcia wyrzeźbionych brzuchów i bicepsów. Wszędzie można usłyszeć jak NIE PRZYTYĆ, jak zmieścić się w dziennej ilości kalorii, co zjeść przed i po treningu, jak zredukować, jak przybrać na masie, w jaki sposób dzisiaj ćwiczę nogi, a może ile wczoraj "wycisnęłam na klatę" :) Czasami taka presja potrafi zniszczyć człowieka, dlatego tak ważne jest ODNALEZIENIE SWOJEJ SPORTOWEJ DROGI :) Akceptuję świat ludzi ćwiczących na siłowni, ale też podziwiam dziewczynę regularnie uczęszczającą na basen, czy straszą panią, która polubiła nordic walking. KAŻDA AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA JEST DOBRA! 




Do pewnego momentu błądziłam jak dziecko we mgle, próbując wszystkiego po trochu. Rezygnowałam w momencie, kiedy trening już nie przynosił tyle radości co wcześniej, a dla mnie to właśnie jest najważniejsze. Nigdy nie interesowała mnie utrata kilogramów, tylko ZDROWIE, DOBRY HUMOR I POCZUCIE, ŻE ŻYJĘ :)
Moja droga pełna była potknięć, ale nareszcie ZNALAZŁAM to co sprawia mi radość i korzystnie wpływa na moje ciało:) BIEGANIE I JOGA ♥  Te aktywności pokochałam całym sercem! 

Dzisiaj spróbuję przekonać Was do jogi :) O bieganiu powstanie kilka oddzielnych wpisów :)

Zapraszam!

Dlaczego właśnie JOGA? CO MI DAJE?


Jogą zainteresowałam się po tym, jak zaczęłam regularnie biegać. Zainspirowała mnie cudowna Agnieszka , która w jednym ze swoich filmików opowiadała, jak joga pomaga przy niektórych bólach pojawiających się u biegaczy. Postanowiłam spróbować. Na początku były to krótkie filmiki, przy których ćwiczyłam w domu, obecnie regularnie praktykuję jogę, zazwyczaj jest to joga poranna ok. 1,5 godziny i czasami pojedyncze lekcje w szkole. 


- elastyczność - to niezwykłe jak może wyginać się nasze ciało, jak wydłużają się mięśnie i jak poprawia się jego giętkość. Z czasem nawet skomplikowane asany nie sprawiają trudności, a ty możesz opleść się wokół własnych kostek :) Zdumiewające!

- wyraźny postęp - tak jak wspomniałam we wcześniejszym punkcie, przy regularnej praktyce joga diametralnie zmienia całe ciało, wszelkie ograniczenia usuwają się w kąt. Kiedyś nie wyobrażałam sobie stania na głowie, czy niektórych skrętów ciała, teraz potrafię je wykonać przy spokojnym oddechu. 

- postawa - joga pięknie prostuje plecy, poprawia ich wygląd, zaczynamy chodzić prosto, bez odczuwalnego dyskomfortu.

- smukłe ciało - wiele osób postrzega jogę, jako pozycję lotosu :) siedzisz i rozmyślasz, to ma być trening?^^  Nic bardziej mylnego! Joga potrafi zmęczyć, daje Wam słowo! Potrzeba dużo siły i energii, żeby płynnie przechodzić od asany do asany przy spokojnym wdechu i wydechu. Praktyka pozwala wzmocnić mięśnie głębokie, wysmuklić ciało i je wzmocnić.

- równowaga  i skupienie - z czasem uczymy się panować nad własnym ciałem i przestają oddziaływać na nas bodźce z zewnątrz. W pierwszych dniach mojej praktyki z trudem utrzymywałam się na jednej nodze, a jeszcze podniesienie rąk do góry było niewykonalne, kiedy już to opanowałam postanowiłam spróbować poćwiczyć na zewnątrz. Jak wiadomo poza domem jest więcej rozpraszających czynników: szczekanie psa, sąsiedzi, szumy, samochody, itp. wszystko może wpłynąć na naszą równowagę ciała i umysłu. Po kilku próbach udało mi się wykonać całą sekwencję ruchów bez żadnego zachwiania.

- wewnętrzny spokój - joga uspokaja, wycisza, pozwala zapomnieć o problemach, oddala nas od świata zewnętrznego. Wszystko dzięki płynnym ruchom, skupieniu, poczuciu bycia tu i teraz.

- dobry humor - po treningu odczuwam przyjemne zmęczenie i rozluźnienie mięśni i tym samym uśmiech sam pojawia się na twarzy :)


Jogę polecam Każdemu! :) Tym młodszym i tym starszym! Warto spróbować, a może to właśnie TA aktywność fizyczna będzie Twoją Ulubioną :)

Pozdrawiam!











2 komentarze: