Lipiec już za nami ;/ jak ten czas szybko leci.. pędzi... :P
Wokół siebie notorycznie słyszę sprzeciw, bunt i smutek, że lato zbliża się ku końcowi, spokojnie :) został jeszcze sierpień :) Jesień nie jest mi straszna :) niższe temperatury zdecydowanie mi służą, zwłaszcza podczas biegania, gdyby jeszcze świeciło nieśmiałe, jesienne słońce = idealnie :)
Zaczynamy kolejny miesiąc, podsumowując poprzedni : kosmetycznie i life'stylowo :)
Dzisiaj ulubieńcy z serii beauty:
1. Pędzel ecotools typu flat top; Rossmann ok. 30 zł, idealny do nakładania podkładu mineralnego, bardzo miękki, delikatny, nie powoduje zaczerwienienia na twarzy, ma dobrą wielkość, pędzel ekologiczny.
2. Mgiełka do ciała o zapachu owoców; Hebe, ok. 20 zł, orzeźwiająca woda, w 100% kojarząca się z wakacjami, dobra alternatywa na lato, nie utrzymuje się bardzo długo, ale w ogóle mi to nie przeszkadza :)
3. Krem brzozowy z betuliną Sylveco; ok. 30 zł, ponownie musiałam zamieścić go w swoich ulubieńcach :) uratował moją podrażnioną skórę po reakcji alergicznej, o której pisałam w ostatnim poście tutaj, złagodził zaczerwienienia, nie spowodował wysypu pryszczy, nawilżył skórę, ukoił ją. Krem zapobiega przed utratą wilgoci, łuszczeniem się skóry, jej ściągnięciem i swędzeniem. Główne substancje aktywne to betulina i kwas betulinowy, pozyskiwane z kory brzozy.
4. Olejek z drzewa herbacianego; apteka, ok. 15 zł, szukałam czystego olejku, bez żadnych zbędnych dodatków, a wierzcie mi, są też takie :) olejek łagodzi krostki, reguluje sebum, działa antybakteryjnie, odświeżająco. Mieszam go z żelem aloesowym i aplikuję na noc. Na początku może wystąpić lekkie mrowienie i uczucie silnego chłodu, ale to normalne przy czystym olejku.
5. Woda różana; allegro, 5 zł, pomogła w mojej kryzysowej sytuacji z cerą, złagodziła podrażnienia, ukoiła stan zapalny, odświeżyła skórę. Działa bardzo łagodnie, daje uczucie ulgi, przemywam nią twarz i kiedy jest jeszcze lekko wilgotna aplikuję żel/krem/olejek.
6. Lakier do paznokci, Eveline; nr. 914, ok. 10 zł, bardzo delikatny blady róż, po 2 warstwach uzyskuje efekt zadbanych paznokci, pasujących na każdą okazję :) zdecydowanie lipiec należał do lakierów nude/pink, zrezygnowałam z neonów, wolę postawić na klasykę :)
7. Podkład Lily Lolo, Blondie; zamówiłam próbkę 10,90 zł, postanowiłam porównać ten podkład z Annabelle Minerals i wolę Lily Lolo :) jest bardzo delikatny, nie tworzy maski, ani "ciasteczka" na twarzy, nie waży się, nie zapycha, w ogóle nie czuje go na buzi, można stopniować krycie bez obawy przed toną tapety :) Kupuję pełnowymiarowy produkt :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz