Bad day....
Zdarza się każdemu.
Patrzymy w lustro i nie poznajemy samego siebie, nic nam się nie podoba-włosy, cera, ciało.... pogoda za oknem "pod psem", mamy "te dni", dopadła nas grypa??
Znamy? Jasne.
Najlepiej przykryć się kocem i tak przeczekać najgorsze chwile, ale czasami trzeba wyjść z domu, przyjąć gości, itp.
Co może poprawić nam humor?
Mam kilka sprawdzonych patentów, które pomagają mi w chwili kryzysu. Nie ważne czy mam wolny dzień, czy muszę biec na uczelnię, wprowadzam je w życie i dzień staje się piękniejszy ;)
1. Kawa, pyszna kawusia ;)
Rano, południe, czy wieczór umie wywołać uśmiech na twarzy. Po przebudzeniu polecam mocną kawę, najlepiej espresso, wieczorem zaś pyszną, ciepłą latte. Wbrew przekonaniu, że kawa pobudza, taka wersja pozwala mi szybko zasnąć.
2. Słodycze zawsze poprawiały mi humor ;)
Staram się ograniczać je do minimum, ale na lody zawsze się skuszę.
Dzisiaj jadłam pyszne kremowe lody Grycan.
3. Zdrowe śniadanko codziennie stawia mnie na nogi.
4. Dobra muzyka pozwala się zrelaksować i zapomnieć o problemach.
Na dzień dzisiejszy jestem zakochana w "Bailando" ♥
5. Wieczór z dobrą książką, lampką czerwonego wina i zapalonymi świcami.
Mój must have na długie, zimowe wieczory.
6. Kiedy dobrze wyglądamy, czujemy się lepiej.
A więc, nie załamujemy rąk i nie płaczemy w poduszkę, tylko dbamy o siebie;)
Na początek prysznic z pachnącym balsamem, szyja spryskana ulubionymi prefumami, strój w którym czujemy się najlepiej i delikatny makijaż. Od razu czuję, że żyję!
7. Nie oszukujmy się, fajnie jest popatrzeć na przystojnego mężczyznę. ;) nawet, jak już mamy faceta! ;)
A jakie są Wasze pomysły na gorszy dzień?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz