czwartek, 14 sierpnia 2014

Sport- mój wybór.

Dlaczego ćwiczę...?












Ćwiczenia niosą ze sobą wiele korzyści ;)
Wszyscy, którzy ćwiczą wiedzą o czym mówię.

Nie ważane na jaką formę ćwiczeń się decydujemy (bieganie, fitness, siłownia...) zauważamy, że nasze ciało i nastrój zmieniają się.

Moje ćwiczenia to z reguły trening cardio, trening mięśni brzucha, pośladków i nóg. 
Chociaż.... zmierzam ku decyzji, aby znowu zacząć biegać. hurrrra! ;)

A więc co mi daje sport? Jakie korzyści niesie ze sobą trening?


- na pierwszym miejscu-sylwetka. Każdemu podoba się ineczej wyrzeźbione ciało, jeden lubi kaloryfer na brzuchu, druga osoba powie, że chude ciało jest najlepsze! Nie ważne co się komu podoba, dzięki ćwiczeniom możemy uzyskać zadowalający efekt. Od czasu, kiedy zaczęłam ćwiczyć mam lepiej zarysowane mięśnie brzucha, a moje uda są "twardze"? ;)

- lepsza kondycja. Nie dysze już jak pies, kiedy muszę dogonić autobus ;)

- masa endorfin! Podobno to bieganie daje najwięcej radości, słyszeliście  na pewno o euforii biegacza. Pewnie coś w tym jest, ale ja nie zauważyłam większej różncy w nastroju po bieganiu i po treningu abs. Po jednej i drugiej dawce ćwiczeń czuje, że mogę latać ;)  mięśnie są przyjemnie rozgrzane, czuję wewnętrzny spokój, uśmiech nie schodzi z twarzy. Lubię to!

- poprawa zdrowia. Zauważyłam, że odkąd ćwiczę praktycznie nie choruję. Nie jestem lekarzem i nie wiem czy ma to coś wspólnego ze sportem, ale ja gorąco wierzę, że tak. Jedyne z czym się dalej borykam to migrena;/  bóle pojawiają się rzadziej niż kiedyś, ale nadal występują. Może macie jakieś sprawdzone patenty, żeby sobie z nią poradzić?

- lepsza przemiana materii. Od klilku lat nie przytyłam nawet 1kg. Zapewne dużo zależy od tego jak się odżywiamy ale sport także robi swoje. Polecam rano po przebudzeniu wypić gorącą wodę z cytryną, zjeść owoc (zawsze przed treningiem coś jem) i poćwiczyć- skuteczny sposób na szybkie trawienie ;)

Bardzo lubię ćwiczyć rano. Po lekkiej przekąsce rozkładam mate, sięgam po płytę z ćwiczeniami i zaczynam. Taka dawka endorfin po wstaniu z łóżka towarzyszy mi przez cały dzień. Pozytywnie witam się ze światem, mam dużo energii na prace domowe i nie czuję się zmęczona.
Jeżel chodzi o bieganie to... preferuję wieczór. Takie rozluźnienie się pod koniec dnia pomaga mi szybciej zasnąć. Tak już mam;) Nie wiem czemu fitness rano, a bieganie wieczorem, hmmm? 
Podobnie jest z porami roku... wiosna, lato- wolę powyginać się na macie, a jesienią i zimą pobiegać.
Zatem od września biegam.

Nie mogę nie wspomnieć o sportowej garderobie. Wielkim plusem uprawiania sportu jest konieczność jej skompletowania ;)  Nowe legginsy i buty zawsze się przydadzą.

Wracam do mojej zielonej herbatki i zaczynam tworzyć nowy post o Fit Przepiśniku.
;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz