sobota, 13 września 2014

Saturday.

Jest godzina 19.45. 
Piszę posta, popijając herbatkę z pomarańczą w pomarańczowym kubku, a jak :p
Obok pali się świeczka o przyjemnym karmelowym zapachu. 
Dzisiejszy dzień pozwolil mi naładować baterie przed niedzielą, która będzie trochę bardziej aktywna.


Sobota w kilku ujęciach.





Dzisiaj śniadanie na bogato:) Jajecznica, warzywa, bułeczka i herbatka. 
Zaczęłam czytać nową książkę "Sophie wróć!". Zobaczymy jaka będzie, chodź od razu muszę zaznaczyć, że wszytkie historie o zwierzętach łapią mnie za serce.








Pogoda piękna więc wskoczyłam w coś lekkiego i poszłam na zakupy.
Standardowo owoce :) do tego kasza, jogurt, masełko, kolba kukurydzy, którą mogłabym jeść codziennie, awokado- kocham!, kiełki rzodkiewki i ekologiczne jajka, które kupuję w sklepie ze zdrową żywnością. W Kielcach, na Paderewskiego, gdyby ktoś mieszkał blisko. :)

 Jedz jabłka!:)... i pij kawę.



Regularnie wracam do książki "W dżungli zdrowia".
Nero i Tosia♥


Lody o samku tiramisu. Nie mogłam się oprzeć;/  



Klimat jaki dają lampki choinkowe wygrywa ze wszystkim.

Bardzo przyjemnie:)


Do zobaczenia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz